Ministerstwo Finansów wyprodukowało czterominutowy filmik o proponowanych przez rząd reformach systemu emerytalnego. Wszystko, rzecz jasna, w trosce o dobro obywateli, którzy propozycji zmian najwyraźniej nie rozumieją. Pomóc ma im... kreskówka, której bohaterem jest Janek i jego złotówka.
Autorzy uznali, że zrozumienie przez Polaków idei, która przyświecała tworzeniu kont w Otwartych Funduszach Emerytalnych, wykraczałoby poza możliwości percepcyjne przeciętnego Kowalskiego. Aby przekaz nie był nadmiernie skomplikowany, przedstawiono OFE jako "czarny charakter" i przyczynę niepotrzebnych wydatków, przez które pieniądze "bezsensownie krążą" i inkasują horrendalne prowizje. Zwrot "bez sensu" pada w filmie cztery razy, "prowizja" - pięć razy. W filmiku jedynym celem, dla którego Janek wyjmuje złotówkę z kieszeni, jest wypłacenie emerytury babci Janka.
W kreskówce pojawia się także obracający się "Licznik Balcerowicza", przedstawiany jako licznik długu publicznego. Dzięki realizacji rządowych projektów, licznik w magiczny sposób zaczyna kręcić się wolniej. W finale widz jest przekonywany, iż "zyskuje pewność, że emerytury w przyszłości będą takie same lub wyższe od obecnych". Nie wiadomo, jak to się stanie, skoro babcia zdążyła już wydać wpłacone przez Janka pieniądze.
Jacek Rostowski chwali dzieło swoich podopiecznych. - Film, na przykładzie obiegu jednej złotówki pokazuje, jakie oszczędności wynikną z reformy proponowanej przez rząd – tłumaczył minister.
A nam się zakręciła łezka w oku i przypomniały czasy Polskiej Kroniki Filmowej.
mb, tvn24
W kreskówce pojawia się także obracający się "Licznik Balcerowicza", przedstawiany jako licznik długu publicznego. Dzięki realizacji rządowych projektów, licznik w magiczny sposób zaczyna kręcić się wolniej. W finale widz jest przekonywany, iż "zyskuje pewność, że emerytury w przyszłości będą takie same lub wyższe od obecnych". Nie wiadomo, jak to się stanie, skoro babcia zdążyła już wydać wpłacone przez Janka pieniądze.
Jacek Rostowski chwali dzieło swoich podopiecznych. - Film, na przykładzie obiegu jednej złotówki pokazuje, jakie oszczędności wynikną z reformy proponowanej przez rząd – tłumaczył minister.
A nam się zakręciła łezka w oku i przypomniały czasy Polskiej Kroniki Filmowej.
mb, tvn24