PO i PSL nie dają wyboru
Odrzucone zostały wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję. Sejm nie zgodził się na propozycje PiS, by każdy mógł zdecydować, czy powierzyć część pieniędzy OFE, czy przekazać je tylko do ZUS. Uznania posłów nie uzyskały także poprawki SLD, w tym propozycja zmiany zasad obliczania ulgi podatkowej przysługującej osobom, które zdecydowałyby się dodatkowo oszczędzać na emeryturę. Sejm nie zgodził się także na wprowadzenie do ustawy poprawek opozycji, które w czwartek uzyskały poparcie sejmowej komisji finansów publicznych. Przepadł np. zgłoszony przez PJN wniosek dotyczący losowań do OFE osób, które same nie wybrały funduszu.
"Wiemy najlepiej"
Anna Bańkowska z SLD powiedziała po głosowaniu poprawek, a przed głosowaniem całości ustawy, że odrzucając poprawki Sojuszu koalicja zignorowała ofertę współpracy. - Naszym zdaniem rząd i koalicja niczego od nas nie oczekiwali i przyjęli ustawę w myśl zasady "my wiemy najlepiej" - powiedziała. Poinformowała, że SLD nie może poprzeć ustawy w tym kształcie, ale wstrzyma się od głosu, "ponieważ nie kwestionuje zasadniczej istoty propozycji w sprawie OFE i podziela niektóre argumenty". Bańkowska pytała, kiedy rząd wyjdzie z inicjatywą m.in. utworzenia subfunduszy w OFE, obniżenia kosztów funkcjonowania funduszy, powiązania zysków PTE z wynikami ich pracy na rzecz ubezpieczonych.
Co jeszcze planują
Szef zespołu doradców strategicznych premiera minister Michał Boni powiedział, że rząd deklarował, że ważnym elementem i kolejnym krokiem zmian będzie przygotowanie rozwiązań zwiększających efektywność funkcjonowania OFE, które będą prowadziły do różnicowania portfeli inwestycyjnych OFE w zależności od cyklu życia przyszłych emerytów. - Tak, żeby osoby bliższe wieku emerytalnego miały te inwestycje bezpieczniejsze, a osoby we wcześniejszych fazach cyklu mogły zwiększać swoją stopę zwrotu, a w przyszłości mieć wyższą emeryturę, dzięki bogatszemu portfelowi inwestycyjnemu - wyjaśnił.
Boni oświadczył, że rząd jest w stanie przygotować odpowiedni projekt w dwa miesiące. - Myślę, że debata publiczna wokół tego projektu będzie również istotna i ważna - dodał Boni. Według niego wywoła to problem związany z tym, jaki ma być w przyszłości optymalny poziom składki przekazywanej gotówkowo do OFE.
Rostowski: dobry dzień dla Polski
Minister finansów Jacek Rostowski powiedział po głosowaniu, że "to dobry dzień dla Polski". - Jestem bardzo zadowolony. To nie jest ostateczne głosowanie, jeszcze Senat przed nami, ale muszą powiedzieć, że bardzo się cieszę. Także z tego powodu, że żadne bardziej radykalne propozycje, które mogłoby potencjalnie zdemontować tę wielką reformę z 1999 roku, nie zostały nawet przedstawione z wyjątkiem tej proponowanej przez PiS - powiedział Rostowski.
Pytany, czy nie obawia się, że opozycja pozwie ustawę o OFE do Trybunału Konstytucyjnego odparł: "myślę, że raczej nie, bo opozycja proponowała dalej idące zmiany w OFE". Ale dodał, że "jest możliwe, że same prywatne towarzystwa emerytalne, czy jakieś inne grupy, będą zaskarżały (ustawę - red.). Mają do tego prawo. Oczywiście każda ustawa musi być zgodna z konstytucją - zaznaczył.
Pieniądze weźmie ZUS
Uchwalona w piątek ustawa zakłada, że składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc. Potem ma stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Zasady dziedziczenia pieniędzy, które trafią na subkonta w ZUS będą takie same, jak w OFE. Środki te będą też waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i wysokość inflacji.
Rząd zaproponował też wprowadzenie od 2012 r. 4-proc. ulgi podatkowej dla osób dodatkowo oszczędzających na emeryturę na tzw. indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego. Będą je mogły prowadzić towarzystwa emerytalne i inne instytucje finansowe np. banki lub TFI. Zmianie ma ulec górny limit udziału akcji w portfelu OFE. Obecny, który wynosi 40 proc. aktywów funduszy, ma do 2020 r. osiągnąć 62 proc., a docelowo 90 proc.
Rząd ocenia, że zmiany pozwolą ograniczyć potrzeby pożyczkowe państwa do 2020 r. o ok. 190 mld zł. Niektórzy ekonomiści podważają ten pogląd wskazując, że w wyniku reformy zobowiązania państwa wzrosną o kilkadziesiąt miliardów złotych.
Borusewicz wierzy Rostowskiemu
Teraz ustawa zostanie przesłana do Senatu. W sobotę mają się nią zająć senackie komisje. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz powiedział, że Senat będzie zajmował się ustawą o OFE na posiedzeniu zwołanym na najbliższą środę i czwartek. - Ustawę poprę, bo uważam, że to jest ustawa konieczna. Są różne wyliczenia, sprzeczne głosy, ja jednak uważam, że aparat do obliczania tego typu rzeczy ma ministerstwo finansów i wierzę w te liczby, które podaje minister finansów" - powiedział na konferencji prasowej Borusewicz.
zew, PAP