Kurski zaznaczył jednak, że jako były dziennikarz zna media i wie, jak dotrzeć do ludzi. - Dlatego jestem do dyspozycji mojej partii. Przedstawiłem pewną wizję, która jest podzielana przez kierownictwo - oświadczył. Nie chciał sprecyzować, na czym ta wizja polega, bo - jak stwierdził - ujawnienie już teraz szczegółów mogłoby oznaczać dla niego partyjne kłopoty i "wylecenie z katapulty".
Kurski przyznał jedynie, że - jego zdaniem - formułą kampanii powinno być "uderzanie w realne, najbardziej esencjonalne tematy, którymi żyją ludzie - takie jak drożyzna, brak bezpieczeństwa socjalnego w postaci dobierania się do emerytur i w ogóle rozkład państwa w wielu sferach". Według Kurskiego ostateczny kształt kampanii wyborczej ustala obradujący co tydzień komitet polityczny PiS. - Jest zespół wyborczy, będący częścią komitetu plus kilka jeszcze osób, które pracują nad pomysłem na wybory. I to się powoli robi - powiedział Kurski.
pap, ps