Prezydent Syrii Baszar el-Asad nie ogłosił podczas swojego wystąpienia w parlamencie zniesienia obowiązującego od roku 1963 stanu wyjątkowego. Asad wygłosił przemówienie po raz pierwszy od początku protestów, które zwolennicy zmian rozpoczęli dwa tygodnie temu.
Zwolennicy reform prodemokratycznych domagają się zniesienia stanu wyjątkowego. Media sugerowały, że prezydent może zrobić to podczas orędzia w parlamencie. Wbrew tym oczekiwaniom w wystąpieniu, które - jak pisze agencja Associated Press - było wyjątkowo krótkie, Asad skupił się na oskarżeniach pod adresem satelitarnych stacji telewizyjnych i innych mediów, które jego zdaniem "fabrykują kłamstwa". Dodał, że Syria pokona spiski przeciwko sobie i podkreślił, iż siły bezpieczeństwa dostały "wyraźne instrukcje", by nie szkodzić obywatelom podczas protestów.
Przemówienie prezydenta Asada miało być testem jego popularności. Wchodzącego do sali parlamentu prezydenta powitały okrzyki: "Tylko Bóg, Syria i Baszar" oraz "Nasze dusze, naszą krew poświęcamy tobie, Baszar".
PAP, arb