Górski wyraził nadzieję, że rząd Donalda Tuska w projekcie budżetu na 2012 rok znajdzie pieniądze na wsparcie naszych rodaków na Wschodzie, umożliwiając pogłębiony kontakt młodzieży z Wileńszczyzny z Polską oraz rozbudowę polskiej infrastruktury na Litwie, aby stała się bardziej atrakcyjna niż litewska.
W ocenie Górskiego, wprowadzenie nowej ustawy oświatowej na Litwie nie ma żadnego uzasadnienia. - W normalnym cywilizowanym kraju szkoły mniejszości narodowych są dodatkowo wspierane finansowo. Te przepisy dyskryminują polską mniejszość na Wileńszczyźnie i doprowadzą nie tylko do tego, że Polacy tam mieszkający będą mieli mniejszy kontakt z językiem polskim, ale także doprowadzi do zwolnienia z pracy wielu polskich nauczycieli, którzy są elitą i esencją inteligencji polskiej na Wileńszczyźnie - powiedział poseł PiS. Z kolei Jan Dziedziczak wyraził nadzieję, że projekt uchwały zostanie w piątek przyjęty przez Sejm. - Jest to uchwała, którą mogą zaakceptować wszystkie kluby parlamentarne w naszym Sejmie. Liczymy, że to się stanie już jutro rano. W tej sprawie nie ma co tracić czasu, trzeba działać jak najszybciej - dodał Dziedziczak. - Niestety te decyzje, które w tej chwili zapadły na Litwie, wskazują wyraźnie, że na Litwie wygrywa mentalność postsowiecka z tą różnicą, że w czasie Związku Radzieckiego mniejszość polska miała większe możliwości kultywowania swojej tożsamości niż w dzisiejszym państwie litewskim - ubolewał poseł PiS.
W projekcie uchwały autorstwa PiS czytamy, że Sejm wyraża głęboką dezaprobatę z powodu zmian w litewskim systemie oświaty, które "wyraźnie pogorszą" sytuację Polaków na Litwie i pozostają w "rażącej" sprzeczności z prawem Unii Europejskiej oraz m.in. z Konwencją Ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych i polsko-litewskim Traktatem o Przyjaznych Stosunkach i Dobrosąsiedzkiej Współpracy. Sejm - w projekcie uchwały PiS - wyraża także uznanie i poparcie rodakom mieszkającym na Litwie za poświęcenie i zaangażowanie w obronę praw mniejszości na Wileńszczyźnie.
PAP, arb