- FDP popadła w głęboki kryzys wiarygodności - przyznała Pieper w rozmowie z "Mitteldeutsche Zeitung". - Nie zdołaliśmy dotrzeć do wyborców z naszymi wielkimi tematami: obniżką podatków, kompetencją w sprawach gospodarki, oświatą i prawami obywateli - dodała. Zdaniem Pieper FDP potrzebuje odnowy, chociaż - jak zaznaczyła - nie ma alternatywy dla osoby szefa partii, wicekanclerza i szefa MSZ Guido Westerwellego.
Mimo przekonania Pieper o bezalternatywności przywództwa lidera partii po katastrofalnych dla FDP wyborach w landach rośnie presja na Westerwellego, by zrezygnował z kierowania FDP. Jako jego potencjalnych następców politycy ugrupowania oraz media wymieniają obecnego sekretarza generalnego FDP, 32-letniego Christiana Lindnera, ministra zdrowia Philippa Roeslera oraz minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger. Sam Westerwelle zapowiedział, że decyzja o tym, czy będzie się starał o ponowny wybór, zapadnie 11 kwietnia na spotkaniu kierowniczych gremiów FDP.
Liberałowie współrządzą Niemcami od jesieni 2009 r. W wyborach parlamentarnych FDP osiągnęła rekordowo wysokie, ponad 14-procentowe poparcie i weszła w koalicję z chadeckim blokiem CDU/CSU. Jednak po ponad roku rządów notowania tej partii spadły o około 10 punktów procentowych i obecnie partia balansuje na granicy progu wyborczego. FDP obwiniana była o spory, które miesiącami utrudniały prace koalicji. FDP zarzucono również, że chroni interesy rozmaitych lobby.
PAP, arb