Dlaczego organy państwa wkraczają w konflikt między udziałowcami firmy Presspublica, pyta w liście do premiera Maciej Płażyński, żądając wyjaśnienia wątpliwości.
Szef klubu poselskiego PO zwrócił się z tym do premiera Leszka Millera.
Jak najszybszego wyjaśnienia - zdaniem Płażyńskiego - "w interesie opinii publicznej i wizerunku naszego kraju za granicami" - wymaga po pierwsze kwestia, "czy wobec konfliktu między udziałowcami +Presspubliki+ była konieczna ingerencja prokuratury, skoro tego typu sprawy regulowane są zwykle przez wydziały gospodarcze sądów powszechnych".
Po drugie, w ocenie Płażyńskiego, wyjaśnienia wymaga też sprawa, czy działania prokuratury wobec przedstawicieli zagranicznego udziałowca "Presspublica" nie noszą znamion nieuzasadnionej presji (zakaz opuszczania kraju, zatrzymanie paszportów, dozór policyjny).
"Po trzecie i najważniejsze: czy pański rząd Panie Premierze, który pośrednio poprzez Ministerstwo Skarbu jest stroną w tym sporze, nie dąży do zmian własnościowych w firmie +Presspublica+, mających na celu przejęcie kontroli nad gazeta +Rzeczpospolita+ - a wspomniana presja organów państwa ma te zamiary ułatwić" - pyta w piśmie do Millera Płażyński.
Lider Platformy nie chce, by nasz kraj zaczął być kojarzony z praktykami, jakie miały miejsce ostatnio w Rosji, gdzie państwo za pośrednictwem kontrolowanych przez siebie firm doprowadziło do przejęcia niezależnych mediów, likwidując tym samym wolność wypowiedzi".
Nasze miejsce jest w tej części Europy, gdzie rządy nie traktują wolności słowa jako zagrożenia dla siebie i mam nadzieję, że potrafi pan to udowodnić"
Przed dwoma tygodniami Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota postawiła zarzuty działania na szkodę spółki trzem członkom zarządu Presspubliki: Grzegorzowi Gaudenowi, Elżbiecie Ponikło i Piotrowi Frątczakowi. Zawiadomienie o przestępstwie w tej sprawie złożył dwa lata temu Maciej Cegłowski, dyrektor Państwowego Przedsiębiorstwa Wydawniczego, spółki Skarbu Państwa, która ma w Presspublice 49 proc. udziałów. Pozostałe 51 proc. należy do Presspublica Holding Norway, spółki kontrolowanej przez norweską grupę Orkla Media.
Prokuratura zdecydowała o zastosowaniu wobec podejrzanych członków zarządu dozoru policyjnego, odebrała im paszporty i zakazała opuszczania Polski.
W związku z sytuacją w Presspublice Europejskie Stowarzyszenie Wydawców Gazet wystąpiło do Guentera Verheugena, komisarza UE ds. rozszerzenia Unii. Stowarzyszenie obawia się, że polski rząd przejmie kontrolę nad tą gazetą.
Apel w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Barbary Piwnik wystosowało też Obserwatorium Wolności Prasy - nowa organizacja założoną przez b. dyrektora Centrum Wolności Prasy Andrzeja Goszczyńskiego i prof. Andrzeja Rzeplińskiego.
em, pap
Jak najszybszego wyjaśnienia - zdaniem Płażyńskiego - "w interesie opinii publicznej i wizerunku naszego kraju za granicami" - wymaga po pierwsze kwestia, "czy wobec konfliktu między udziałowcami +Presspubliki+ była konieczna ingerencja prokuratury, skoro tego typu sprawy regulowane są zwykle przez wydziały gospodarcze sądów powszechnych".
Po drugie, w ocenie Płażyńskiego, wyjaśnienia wymaga też sprawa, czy działania prokuratury wobec przedstawicieli zagranicznego udziałowca "Presspublica" nie noszą znamion nieuzasadnionej presji (zakaz opuszczania kraju, zatrzymanie paszportów, dozór policyjny).
"Po trzecie i najważniejsze: czy pański rząd Panie Premierze, który pośrednio poprzez Ministerstwo Skarbu jest stroną w tym sporze, nie dąży do zmian własnościowych w firmie +Presspublica+, mających na celu przejęcie kontroli nad gazeta +Rzeczpospolita+ - a wspomniana presja organów państwa ma te zamiary ułatwić" - pyta w piśmie do Millera Płażyński.
Lider Platformy nie chce, by nasz kraj zaczął być kojarzony z praktykami, jakie miały miejsce ostatnio w Rosji, gdzie państwo za pośrednictwem kontrolowanych przez siebie firm doprowadziło do przejęcia niezależnych mediów, likwidując tym samym wolność wypowiedzi".
Nasze miejsce jest w tej części Europy, gdzie rządy nie traktują wolności słowa jako zagrożenia dla siebie i mam nadzieję, że potrafi pan to udowodnić"
Przed dwoma tygodniami Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota postawiła zarzuty działania na szkodę spółki trzem członkom zarządu Presspubliki: Grzegorzowi Gaudenowi, Elżbiecie Ponikło i Piotrowi Frątczakowi. Zawiadomienie o przestępstwie w tej sprawie złożył dwa lata temu Maciej Cegłowski, dyrektor Państwowego Przedsiębiorstwa Wydawniczego, spółki Skarbu Państwa, która ma w Presspublice 49 proc. udziałów. Pozostałe 51 proc. należy do Presspublica Holding Norway, spółki kontrolowanej przez norweską grupę Orkla Media.
Prokuratura zdecydowała o zastosowaniu wobec podejrzanych członków zarządu dozoru policyjnego, odebrała im paszporty i zakazała opuszczania Polski.
W związku z sytuacją w Presspublice Europejskie Stowarzyszenie Wydawców Gazet wystąpiło do Guentera Verheugena, komisarza UE ds. rozszerzenia Unii. Stowarzyszenie obawia się, że polski rząd przejmie kontrolę nad tą gazetą.
Apel w tej sprawie do ministra sprawiedliwości Barbary Piwnik wystosowało też Obserwatorium Wolności Prasy - nowa organizacja założoną przez b. dyrektora Centrum Wolności Prasy Andrzeja Goszczyńskiego i prof. Andrzeja Rzeplińskiego.
em, pap