Ryszard Czarnecki na swoim blogu nawołuje by rząd umiędzynarodowił sprawę dyskryminacji mniejszości polskiej na Litwie. Chodzi o podpisaną przez prezydent Litwy Dalię Grybauskaitę nowelę do ustawy o oświacie, która - zdaniem przedstawicieli polskiej mniejszości - umożliwia likwidację części polskich szkół w tym kraju.
"Po paru dniach od fali krytyki Litwy za jej skandaliczną, dyskryminującą mniejszości narodowe, ustawę oświatową w polskich mediach i w polskiej klasie politycznej nastąpiła kolejna, już normalna fala: ciszy w tym temacie" - ubolewa eurodeputowany PiS. Tymczasem - jego zdaniem - "presję należy podtrzymywać nie od represji do represji, ale stale, nie od święta, nie od rocznicy do rocznicy, ale systematycznie".
Czarnecki chciałby, aby rząd "postawił sprawę na forum międzynarodowym". "Ciekawe czy tupiący w tej kwestii nogą w naszych mediach (choć po cichu) minister Sikorski raczy choćby poruszyć ten temat na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE, a pełen empatii premier Tusk na spotkaniu szefów rządów krajów członkowskich Unii" - zastanawia się polityk.
"Jeśli tego nie zrobią to ich deklaracje, miny, gesty są funta kłaków warte" - podsumowuje Czarnecki.
arb