- Jarosław Kaczyński wielokrotnie budował poparcie dla swojej formacji na budowaniu niechęci i wykorzystywaniu resentymentów wobec Niemców - w taki sposób były polityk PiS, a obecnie poseł PO Paweł Zalewski interpretuje ostatnie wypowiedzi prezesa PiS o Ślązakach. Kaczyński po posiedzeniu Rady Politycznej PiS podkreślił, że jego partia szanuje śląskość, ale dodał, że mówienie o narodzie śląskim jest "zakamuflowaną opcją niemiecką".
- To jak Jarosław Kaczyński odnosi się do Ślązaków, świadczy to o tym, że nie rozumie rzeczywistości. Poza tym wykorzystywanie resentymentów antyniemieckich szkodzi Polsce - ubolewa Zalewski. Poseł PO uważa, że Kaczyński niepotrzebnie straszy Polaków. - Jak ktoś deklaruje narodowość śląską, to wcale nie znaczy, że od razu chce autonomii, ale PiS będzie nas straszył, że mamy piątą kolumnę - ocenia.
Z kolei Bartosz Arłukowicz zwraca uwagę, że problem jest sztucznie kreowany, ponieważ Ruch Autonomii Śląska nie jest w stanie wygrać wyborów samorządowych, a więc poparcie dla autonomii regionu nie jest powszechne wśród Ślązaków. - Widać, że Ślązacy czują się dobrze w Polsce i nie chcą walki - mówi polityk SLD. - Jarosław Kaczyński cały czas wskazuje, kto jest lepszym, czy gorszym patriotą. A jest tak, że wiele ludzi nie stanie ani tam, gdzie on, ani tam, gdzie ZOMO - zauważa Arłukowicz.
Z kolei Bartosz Arłukowicz zwraca uwagę, że problem jest sztucznie kreowany, ponieważ Ruch Autonomii Śląska nie jest w stanie wygrać wyborów samorządowych, a więc poparcie dla autonomii regionu nie jest powszechne wśród Ślązaków. - Widać, że Ślązacy czują się dobrze w Polsce i nie chcą walki - mówi polityk SLD. - Jarosław Kaczyński cały czas wskazuje, kto jest lepszym, czy gorszym patriotą. A jest tak, że wiele ludzi nie stanie ani tam, gdzie on, ani tam, gdzie ZOMO - zauważa Arłukowicz.
TVN24, arb