Według organizacji w próbkach mleka, jagód, ziemniaków i warzyw korzeniowych pochodzących z dwóch ukraińskich obwodów wykryto wysoki stopień skażenia promieniotwórczym izotopem cezu-137, pochodzącym jeszcze z 1986 roku. Obwody te znajdują się w północno-zachodniej części Ukrainy, poza tak zwaną "zoną" wokół elektrowni. Ekspert Greenpeace Iryna Labunska skrytykowała władze za zaprzestanie przed dwoma laty badania napromieniowania żywności w tych regionach.
Próbki pobrano w obwodach rówieńskim i żytomierskim, które przed 25 laty znajdowały się na drodze radioaktywnej chmury z Czarnobyla. W jednej z wiosek niedaleko Równego próbki mleka wykazały skażenie szesnastokrotnie przewyższające dopuszczalny poziom. W grzybach i jagodach poziom napromieniowania był czterokrotnie wyższy od dopuszczalnego. W raporcie podano, że choć większość mleka jest spożywana w rejonie, w którym jest ono produkowane, jagody i grzyby stanowią większe niebezpieczeństwo, gdyż są sprzedawane nawet na odległych rynkach.
Katastrofa elektrowni jądrowej w Czarnobylu wydarzyła się 26 kwietnia 1986 roku. Doszło do niej w wyniku wybuchu reaktora jądrowego bloku nr 4. Była to największa katastrofa w historii energetyki jądrowej i jedna z największych katastrof przemysłowych XX wieku. W wyniku awarii skażeniu promieniotwórczemu uległ obszar prawie 150 tysięcy km kw. na pograniczu Białorusi, Ukrainy i Rosji, a wyemitowana z uszkodzonego reaktora chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po całej Europie. W efekcie skażenia ewakuowano i przesiedlono ponad 350 tysięcy osób.
PAP, arb