Mandt wystartował w stawce 200 zawodników - na mecie był... przedostatni ze stratą kilku minut do mistrzyni świata, która była druga tuż za Chrisem Andre Jespersenem na trasie długości 1300 m. Mandt słowa dotrzymał - przed kamerami telewizji ugotował swoje buty i w obecności Johaug je zjadł. - Przygotowałem meksykańskie taco z ostrymi przyprawami, ale potrawa nie była zbyt smaczna. Zjadłem ją jednak do końca ponieważ dane słowo się liczy - wyjaśnił.
Mandt jest pomysłodawcą i jednym z najlepszych zawodników rozgrywanego od 2003 roku Norse Xtreme Triathlon. Podczas tej imprezy zawodnicy po wyskoczeniu z promu do morza muszą przepłynąć 3,8 kilometra przez lodowaty fiord, przejechać 180 kilometrów rowerem po górskich drogach i ukończyć maratoński dystans (42 km 195 m) prowadzący na szczyt jednego ze wzgórz w środkowej Norwegii z metą na wysokości 1883 metrów. Teraz być może w regulaminie zawodów pojawi się coś o jedzeniu butów. Podobno najtrudniej zjeść pierwszy trzewik - a to Mandt ma już za sobą.
PAP, arb