Polacy jadą do Wilna
W czwartek polscy posłowie ze specjalnej grupy ds. oceny realizacji traktatu polsko-litewskiego przybędą do Wilna, gdzie z litewskimi parlamentarzystami będą rozmawiali m.in. o oświacie i prawach mniejszości polskiej. Grupa ds. oceny realizacji traktatu polsko-litewskiego działa w ramach Delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu i Senatu RP i Sejmasu Republiki Litewskiej. Według wicemarszałek Sejmu Ewy Kierzkowskiej, która jest przewodniczącą Delegacji do Zgromadzenia, na Litwę udają się m.in. posłowie: Urszula Augustyn (PO), która przewodniczy grupie ds. realizacji traktatu, Artur Górski (PiS), Maria Nowak (PiS), Tadeusz Aziewicz (PO) i Witold Gintowt-Dziewałtowski (SLD).
Jeszcze nie ma rozporządzeń
Jak w minionym tygodniu powiedziała Kierzkowska, to strona litewska zaproponowała spotkanie 7 kwietnia. - Zespół nie spotykał się przez dłuższy czas, ponieważ strona litewska nie wyrażała takiej chęci - dodała. Urszula Augustyn zaznaczyła natomiast, że strona polska bardzo skrupulatnie przygotowała swoje postulaty i twardo zamierza je przedstawić w Wilnie. - Poruszymy m.in. kwestie używania polskich nazwisk na Litwie, szkolnictwa, zwrotu ziemi, podwójnego nazewnictwa ulic i miejscowości. W sprawie oświaty można jeszcze wiele zrobić, ponieważ ustawa o szkolnictwie na Litwie nie weszła do końca w życie - nie ma do niej rozporządzeń - zaznaczyła Augustyn.
"Wierzę w zdrowy rozsądek"
Według posła Kaszety podczas spotkania zostaną poruszone nie tylko kwestie oświaty polskiej na Litwie, ale też litewskiej w Polsce, pisownia nazwisk polskich na Litwie, podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości w tych rejonach na Litwie, gdzie Polacy stanowią większość. Mają być też poruszone problemy zwrotu ziemi na Wileńszczyźnie i kwestia Karty Polaka. - Wierzę, że zwycięży zdrowy rozsądek i będziemy rozmawiali racjonalnie, bez zbędnych emocji - powiedział w piątkowym wywiadzie dla polskiej rozgłośni w Wilnie "Radia Znad Wilii" Algis Kaszeta.
"Tego się na Litwie nie da załatwić"
Mówiąc o problemie pisowni polskich nazwisk na Litwie poseł zaznaczył, że polscy politycy powinni zrozumieć, że pewnych spraw w obecnym litewskim Sejmie nie da się załatwić i należy "uszanować suwerenność państwa". Natomiast, zdaniem litewskiego posła, kwestia podwójnego nazewnictwa ulic i miejscowości jest do załatwienia. W ocenie Kaszety, wyniki spotkania parlamentarzystów Polski i Litwy będą zależały m.in. od dobrej woli obu stron. - Jeżeli sąsiedzi będą się chcieli kłócić, zawsze znajdą ku temu powód - powiedział.
zew, PAP