Markiewicz i Stec w listopadzie 2010 roku założyli spółkę Prestige Solutions, która wystartowała w konkursie o unijną dotację, ogłoszonym dwa tygodnie wcześniej przez Lubelską Agencję Wspierania Przedsiębiorczości, podległą samorządowi województwa. Prestige Solutions zgłosiła do konkursu pomysł polegający na stworzeniu portalu internetowego i badaniu przedsiębiorczości w regionie. Wniosek został zaakceptowany. Zatwierdził go kierownik w Agencji, członek PO, Paweł Majka. Prestige Solutions dostała najwyższe dofinansowanie w konkursie - prawie pół miliona zł. Decyzję Agencji zaakceptowały władze województwa. Głosowali za tym wicemarszałek Krzysztof Grabczuk i członek zarządu województwa Jacek Sobczak - obaj są jednocześnie wiceprzewodniczącymi zarządu regionu PO.
Grabczuk tłumaczył "Gazecie Wyborczej", że nie wiedział o tym, iż właścicielami spółki są działacze PO. - To młodzi chłopcy, nie byli pewni wyników wyborów samorządowych, a chcieli pomagać naszym przedsiębiorcom - tłumaczył ich potem i zapowiedział, że wycofają oni wniosek o dotację. Z kolei Stec i Majka zapewnili, że ich firma złożyła już z rezygnację z dotacji. Dodali, że w konkursie dofinansowanie dostały wszystkie podmioty, które poprawnie złożyły wnioski. Podkreślili też, że w umowie ich spółki jest zapis, iż nie ma ona charakteru zarobkowego i działa non profit. Oni sami nie pobierają wynagrodzenia za pracę w zarządzie, a realizacja projektu unijnego też nie miała przynosić dochodu ani dla nich, ani dla spółki.
Markiewicz po wyborach został zastępcą dyrektora kancelarii prezydenta Lublina i był jedynym kandydatem w konkursie na jej dyrektora. Po ujawnieniu sprawy z dotacją konkurs został zawieszony. Prezydent Żuk zrezygnował też z zatrudnienia w Urzędzie Miejskim Steca, co było wcześniej planowane. Majka natomiast już w marcu został zastępcą dyrektora wydziału funduszy europejskich w ratuszu.
PAP, arb