Lider Sojuszu wspominał też zmarłych w katastrofie smoleńskiej polityków PiS - Przemysława Gosiewskiego i PO - Sebastiana Karpiniuka. - Chciałbym opowiedzieć dzisiaj o dobrym polityku, znakomitym organizatorze pracy politycznej, przewodniczącym Przemysławie Gosiewskim. To był jeden z najbardziej pracowitych przewodniczących klubów parlamentarnych w Sejmie, człowiek niezłomny i wytrwały w walce o swoje sprawy - mówił Napieralski. Wspominał, że spotkania z Gosiewskim w gronie szefów klubów nie należały do łatwych. - Przekonać Przemysława Gosiewskiego do swoich racji było bardzo trudno. On miał swój cel, swoją wizję i swoje przekonania i potrafił tych przekonać bronić. Był naprawdę oddany swojej sprawie - podkreślił szef SLD. Karpiniuk z kolei - zdaniem Napieralskiego - to polityk, który "miał chyba tu, w parlamencie największe szanse, by stać się wielkim liderem". - Ja z nim wielokrotnie nie zgadzałem się i prowadziłem totalne polemiki, ale to człowiek bardzo konsekwentny, bardzo zdolny i myślę, że gdyby nie 10 kwietnia tego tragicznego roku 2010, to byłby dzisiaj niewątpliwie liderem PO - uważa Napieralski.
Szef Sojuszu wezwał, by pomniki ofiar katastrofy smoleńskiej budować właśnie w ten sposób - mówić o nich dobrze. - Budujmy pomniki w sercach, budujmy je bardzo pozytywnie. Czas skończyć z nienawiścią. Ten dzień, który się zbliża - niedziela 10 kwietnia - niech będzie dniem pojednania, gdzie znowuż będziemy razem - dodał.pap, ps