"Tylko i wyłącznie"
W piątek, w Gnieźnie – przy okazji Gali IV Międzynarodowego Dnia Ochrony Zabytków - Piotr Żuchowski powiedział, że „przestrzeń zabytkowa, architektoniczna Krakowskiego Przedmieścia i dziedzińca Pałacu Prezydenckiego jest przestrzenią skończoną. I ta przestrzeń powinna tylko i wyłącznie być pielęgnowana i doskonalona".
- Ta przestrzeń historyczna ma też taki ogromny walor uniwersalności publicznej, tam mieści się siedziba głowy państwa, powinna być z tą głową państwa w sposób szczególny jako znak utożsamiana. Mam poważne obawy, że kiedy w tej przestrzeni obok pomnika ks. Józefa Poniatowskiego pojawiłyby się inne obiekty, to ta publiczna przestrzeń byłaby zaburzona tak, że stałaby się nieczytelna - dodał Żuchowski. Dodał, że proponowany pomnik Światła może być dla tej przestrzeni niebezpieczny.
Pomnik ze światła
Koncepcję pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim, który tworzyłoby 96 nieregularnie rozmieszczonych reflektorów zainstalowanych w chodniku, zaprezentował w poniedziałek architekt Paweł Szychalski. Pomysł ten poparli córka prezydenckiej pary Marta Kaczyńska, Magdalena Merta - wdowa po Tomaszu Mercie, Andrzej Melak - brat przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka, Jakub Płażyński - syn Macieja Płażyńskiego, Maciej Łopiński - bliski współpracownik Lecha Kaczyńskiego, obecnie koordynator Ruchu Społecznego imienia byłego prezydenta.
Projekt pomnika powstał w internecie, w przestrzeni wirtualnej; jest komputerową symulacją. Projektant wyjaśniał w poniedziałek, że u podstawy słupów świetlnych umieszczone byłyby ryngrafy z nazwiskami oraz datami urodzin i śmierci wszystkich 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Para prezydencka miałaby jeden, wspólny, większy od innych ryngraf, z podwójną inskrypcją. Jak mówił projektant, pomnikiem byłoby światło.
zew, PAP