Marek Migalski na swoim blogu apeluje do prezydenta Bronisława Komorowskiego o jak najszybszą dymisję prof. Romana Kuźniara za słowa o zbrodni katyńskiej, która zdaniem prezydenckiego doradcy nie była ludobójstwem lecz zbrodnią wojenną.
Eurodeputowany twierdzi, że Roman Kuźniar nie jest zdrajcą, jak sugeruje Janusz Wojciechowski, ale i tak musi jak najszybciej zostać usunięty ze swojego stanowiska, ponieważ tego wymaga polska racja stanu. Według eurodeputowanego musi to nastąpić i to w jak najbliższym terminie, ponieważ: "Rosjanie liczą godziny zwlekania przez prezydenta w tej materii". "Proszę nie dawać im poczucia, że i Pan nie chce określić zbrodni katyńskiej mianem >ludobójstwa<. Wzywam Pana do natychmiastowej dymisji profesora Kuźniara" - apeluje do prezydenta Migalski.
Eurodeputowany pisze, że po tym, jak Kuźniar swoją wypowiedzią postawił państwo polskie w trudnej sytuacji, tylko jego dymisja może pomóc nam w powrocie na tory właściwej polityki dotyczącej sprawy zamordowania polskich oficerów w Katyniu. Równie ważną kwestią jest sposób, w jaki doprowadzi się do usunięcia doradcy ze stanowiska - uważa polityk. Przewodniczący śląskich struktur PJN krytykuje jednocześnie oskarżanie profesora Romana Kuźniara o zdradę oraz używanie agresywnego języka pod adresem naukowca przez PiS.
Kończąc swój apel do Bronisława Komorowskiego Marek Migalski stara się przekonać prezydenta, że dymisja Romana Kuźniara jest koniecznością: "Nie, dlatego, że taki jest nasz kaprys, ale dlatego, że taka jest potrzeba i taki jest interes państwa polskiego. Tego wymaga polska racja stanu. Panie Prezydencie – im szybciej to Pan zrozumie, tym lepiej".
ML
Eurodeputowany pisze, że po tym, jak Kuźniar swoją wypowiedzią postawił państwo polskie w trudnej sytuacji, tylko jego dymisja może pomóc nam w powrocie na tory właściwej polityki dotyczącej sprawy zamordowania polskich oficerów w Katyniu. Równie ważną kwestią jest sposób, w jaki doprowadzi się do usunięcia doradcy ze stanowiska - uważa polityk. Przewodniczący śląskich struktur PJN krytykuje jednocześnie oskarżanie profesora Romana Kuźniara o zdradę oraz używanie agresywnego języka pod adresem naukowca przez PiS.
Kończąc swój apel do Bronisława Komorowskiego Marek Migalski stara się przekonać prezydenta, że dymisja Romana Kuźniara jest koniecznością: "Nie, dlatego, że taki jest nasz kaprys, ale dlatego, że taka jest potrzeba i taki jest interes państwa polskiego. Tego wymaga polska racja stanu. Panie Prezydencie – im szybciej to Pan zrozumie, tym lepiej".
ML