Ryszard Czarnecki na swoim blogu komentuje dyskusję na temat definicji ludobójstwa w kontekście zbrodni katyńskiej. Polityk określa dysputy mianem „żenujących”, twierdząc, że niektóre osoby w Polsce z dziwnym uporem bronią zarówno rosyjskich interesów, jak i rosyjskiej interpretacji prawnej zbrodni katyńskiej.
Polityk uważa, że pojawiające się w mediach wypowiedzi, dowodzące, iż masowy mord sprzed lat nie był aktem „ludobójstwa", a „po prostu zwykłe zabójstwo, co się na wojnach zdarza", są bezowocną próbą wpłynięcia na sprawę. „Bezskuteczne to zabiegi. Już przez dwie dekady w polskiej doktrynie państwowej Katyń jest definiowany jako ludobójstwo i nie zmienią tego ani dziwaczne, prorosyjskie wypowiedzi, ani też eufemistyczna, nieprecyzyjna uchwała Sejmu z 10 kwietnia 2010 roku” – czytamy na blogu Ryszarda Czarneckiego.
Według Czarneckiego prorosyjskie spojrzenie na sprawę zbrodni katyńskiej jest nie do zaakceptowania w opinii społeczeństwa. „Nie zawrócicie Wisły kijem. Jak już bardzo chcecie to zawracajcie kijem Wołgę..." – pisze polityk.
żk
Według Czarneckiego prorosyjskie spojrzenie na sprawę zbrodni katyńskiej jest nie do zaakceptowania w opinii społeczeństwa. „Nie zawrócicie Wisły kijem. Jak już bardzo chcecie to zawracajcie kijem Wołgę..." – pisze polityk.
żk