- Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) jest bliska współrządzącej partii konserwatywnej Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci - uważa premier Andrius Kubilius, przewodniczący konserwatystom.
- Reprezentująca Polaków siła polityczna jest nam bliska przez swoje katolicko-chrześcijańskie poglądy, a w kwestiach ekonomicznych i finansowych partia działała przejrzyście i rzetelnie - powiedział Kubilius rozgłośni "Żiniu Radijas". Premier nie widzi powodów, dla których nie można byłoby "dojść do porozumienia". Zdaniem Kubiliusa są kwestie, w których - jak powiedział - "nasze poglądy się różnią, naprawdę jednak moglibyśmy dojść do porozumienia".
Litewscy konserwatyści usiłowali utworzyć z AWPL rządzącą koalicję w Wilnie. Ostro sprzeciwiło się jednak temu radykalne skrzydło konserwatystów. W przeddzień wyborów władz stolicy grupa konserwatystów zorganizowała nawet pikietę przed siedzibą swej partii, demonstrując w ten sposób sprzeciw wobec koalicji w Polakami.
Natomiast poseł partii konserwatywnej Gintaras Songaila zaskarżył w sądzie wstępne porozumienie AWPL i konserwatystów w sprawie koalicji jako niezgodne z wartościami jego partii. Ostatecznie merem Wilna został we wtorek lider społecznego ruchu "Tak" Arturas Zuokas. Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci i AWPL zostały w opozycji.
zew, PAP