Do 10 lat pozbawienia wolności grozi ojcu 14-miesięcznego chłopca z Ostródy pogryzionego przez mieszańca amstaffa. Mężczyzna usłyszał w czwartek zarzuty narażenia życia i zdrowia dziecka - poinformowała warmińsko-mazurska policja.
Sebastianowi Sz. przedstawiono w czwartek zarzuty nieumyślnego narażenia syna na niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przyznał się do winy - powiedział asp. Janusz Karczewski z policji w Ostródzie. Za nieupilnowanie psa mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sebastian Sz. był w przeszłości karany za udział w bójce i szczucie psem. Przed dwoma laty sąd skazał go na 9 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.
Do wypadku doszło we wtorek wieczorem w mieszkaniu należącym do ojca 14-miesięcznego Alana. Pięcioletni mieszaniec amstaffa zaatakował raczkującego po podłodze chłopca. Dziecko odniosło poważne obrażenia twarzy i straciło dużo krwi. Mimo operacji przeprowadzonej w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie po wypadku prawdopodobnie pozostaną trwałe oszpecenia.
Pies, który zaatakował chłopca, został umieszczony na obserwacji w schronisku dla zwierząt. Lekarze weterynarii ocenią, czy zwierzę zostanie uznane za agresywne i uśpione.
zew, PAP