Procesja wyruszyła z kościoła św. Anny, na którym wisi ogromna fotografia papieża Jana Pawła II.
Słowo pasterskie na zakończenie wygłosił kardynał Nycz. Wspominał Drogę Krzyżową z roku 2005, którą w imieniu umierającego papieża poprowadził kard. Joseph Ratzinger.
- Ani kardynał Ratzinger, nie wiedział wtedy jeszcze, że miesiąc później będzie następcą Jana Pawła II i będzie kontynuował prowadzenie Kościoła Chrystusowego, nie wiedział także, że to "santo subito", wypowiedziane podczas pogrzebu Jana Pawła II zaowocuje beatyfikacją sześć lat po jego śmierci. I że jemu nie tylko przyjdzie być następcą Jana Pawła II, ale także wynieść go na ołtarze – powiedział metropolita.
- Nieśliśmy w tej Drodze Krzyżowej te wszystkie nasze polskie krzyże ostatniego roku. Nieśliśmy krzyż katastrofy smoleńskiej, krzyż powracającej kilkakrotnie powodzi, nieśliśmy swoje osobiste, rodzinne krzyże – dodał kard. Nycz.
Krzyż między poszczególnymi stacjami nieśli studenci, straż miejska, harcerze, policjanci, prawnicy, żołnierze, strażacy, strażnicy ochrony kolei, pracownicy służby zdrowia, radni, rzemieślnicy, członkowie ruchów religijnych i katolickich środowisk twórczych.em, pap