Kadafi wznowił ataki na Misratę

Kadafi wznowił ataki na Misratę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wikipedia 
Siły Muammara Kadafiego prowadzą ciężki ostrzał artyleryjski znajdującego się w rękach libijskich powstańców portowego miasta Misrata na zachodzie kraju - poinformował przedstawiciel sił antyrządowych. Rano przedstawiciel władz w Trypolisie twierdził, że libijscy przywódcy plemienni próbują przekonać powstańców do złożenia broni w ciągu 48 godzin.

Od soboty w ostrzale 300-tysięcznej Misraty zginęło co najmniej 36 osób - poinformował w niedzielę rebeliancki rzecznik. Według niego, osiem osób zostało zabitych w  niedzielę, a 28 w sobotę. Raniono ponad stu ludzi - powiedział rzecznik Safieddin.

- Brygady Kadafiego, używając (niekierowanych) rakiet Grad, prowadziły w niedzielę ostrzał na oślep. Celem stało się kilka tutejszych obszarów. Mamy ośmioro męczenników. Zostało także rannych 34 ludzi -  oświadczył rzecznik.

W sobotę powstańcy ogłosili zwycięstwo, gdy wojska Kadafiego wycofały się z miasta po trwającym niemal dwa miesiące oblężeniu.  Jednak w niedzielę ostrzał został wznowiony, a rzecznik powstańców  w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera mówił, że "sytuacja jest bardzo niebezpieczna". - Brygady Kadafiego zaczęły prowadzić przypadkowy ostrzał artyleryjski wcześnie rano w niedzielę. Bombardowanie wiąż trwa. Celują w  śródmieście, ulicę Trypolitańską (główna arteria komunikacyjna, łącząca centrum z autostradą na południowy zachód od miasta) i trzy dzielnice mieszkalne - dodał przedstawiciel powstańców, nie był jednak w stanie określić liczby ofiar.

Powstańcy twierdzą, że widzieli nad miastem samoloty NATO, ale nie widać było żadnych oznak nalotów. Kilka godzin później kwatera główna Sojuszu Północnoatlantyckiego w  Brukseli oświadczyła, że  większość sobotnich ataków powietrznych NATO na Libię skupiła się w  rejonie Misraty. Według niej, zniszczono tam siedem wyrzutni niekierowanych pocisków rakietowych, trzy ciężkie transportery, dwie hale na pojazdy, bunkier kontrolny, czołg i dużą ciężarówkę.

Samoloty NATO zbombardowały w sobotę również stanowisko obrony przeciwlotniczej w Trypolisie. W Syrcie - rodzinnym mieście Muammara Kadafiego - trafiono bunkier, czołg i kilka pojazdów. Łącznie lotnictwo sił międzynarodowych wykonało w sobotę 56 misji bojowych czyli mniej więcej tyle samo co w piątek. Jak podkreśla Reuters, w walkach o Misratę zginęły do tej pory setki cywilów.

Przywódcy plemienni nawołują powstańców do złożenia broni?

W niedzielę rano przedstawiciel władz w Trypolisie powiedział, że libijscy przywódcy plemienni próbują przekonać powstańców z Misraty do złożenia broni w ciągu 48 godzin. Jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem, przywódcy plemienni wyślą do walki z powstańcami w liczącym 300 tys. mieszkańców mieście swoich uzbrojonych zwolenników - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Chaled Kaim. Dodał on, że w tym czasie wojska prorządowe wstrzymują swoje operacje w mieście.

Jak podkreśla Agencja Associated Press, w rejonie Misraty nie ma  dużych grup plemiennych i powstańcy wątpią, aby Kadafi miał wśród nich znaczące poparcie. Nie wiadomo też, czy dowódcy powstańców podejmą negocjacje, gdyż - jak zaznaczył Kaim - przywódcy plemienni wciąż próbują się z nimi skontaktować.

Według Kaima, przywódcy plemienni chcą zakończenia walk w Misracie m.in. dlatego, że blokują one dostępu do tamtejszego portu. Według niego, sześć głównych plemion w regionie może zebrać i wyszkolić 60 tys. ludzi.

Misrata, trzecie największe miasto Libii, jedyne duże pozostające w rękach rebeliantów na kontrolowanym przez Kadafiego zachodzie Libii, stała się polem zaciętej bitwy. Walki w  pozostałych częściach kraju, które rozpoczęły się w lutym po podobnych wydarzeniach w Tunezji i Egipcie, utknęły obecnie w martwym punkcie, nawet pomimo nalotów NATO rozpoczętych w ubiegłym miesiącu.

em, pap