Pod rządami obecnego premiera nie czuję się bezpiecznie - mówi "Rzeczpospolitej" europoseł PJN Michał Kamiński.
W wywiadzie Kamiński krytykuje zarówno Donalda Tuska jak i Jarosława Kaczyńskiego. Przy okazji ujawnia, że kiedy jeszcze był w Prawie i Sprawiedliwości, wraz z Adamem Bielanem proponował prezesowi PiS opłacenie z partyjnych pieniędzy ekspertów o niekwestionowanym autorytecie w dziedzinie wypadków lotniczych, którzy mogliby niezależnie od rządu wyjaśnić kwestię katastrofy smoleńskiej. - Ale PiS wybrało drogę politycznego spektaklu - ubolewa rozmówca gazety.
Kamiński zarzuca Tuskowi iż ten abdykował z roli przywódcy, mimo że dysponuje silnym mandatem społecznym. Według eurodeputowanego PJN premier zajmuje się wyłącznie PR-em, by utrzymać się przy władzy. Kamiński przekonuje, że Tusk zaniechał jakichkolwiek działań, które wyznaczała mu filozofia jaką przez lata głosił. Przykład Hiszpanii, a zwłaszcza Irlandii pokazuje, że opieszałość polityków doprowadziła ich kraj do skraju gospodarczej przepaści - ostrzega polityk. - I ja pod rządami Tuska nie czuję się w naszym kraju bezpiecznie - mówi Kamiński. - Słynna sprawa OFE też była tylko działaniem doraźnym, budżetową łataniną - dodaje.
W kontekście ewentualnej wygranej PiS w wyborach parlamentarnych i konieczności stworzenia nowej koalicji rządzącej, Kamiński jest zdania, że w Polsce nie ma odpowiedzialnych polityków, którzy zgodziliby się poprzeć Jarosława Kaczyńskiego jako premiera. - To człowiek, który przez trzy miesiące prowadził politykę, z którą się fundamentalnie nie zgadzał, bo brał proszki. Ta i inne tego typu wypowiedzi wykluczają tę osobę z normalnego obiegu. PiS staje się w gwałtownym tempie partią typu lepenowskiego. Ma dwie zasadnicze cechy: nieodwoływalny przywódca i wprowadzanie kryterium ulicznego do demokratycznej polityki - krytykuje swoją dawną partię europoseł.