Tusk: zaskakuje mnie tempo współpracy PiS z SLD

Tusk: zaskakuje mnie tempo współpracy PiS z SLD

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
W ocenie premiera Donalda Tuska, Polacy za kilka miesięcy staną przed wyborem - albo poprą rządzącą koalicję PO-PSL z jej "wszystkimi zaletami i wadami", albo rodzącą się koalicję PiS i SLD, charakteryzującą się "niechęcią do tego, co jest polskim sukcesem".
Tusk podkreślił, że debaty nad odwołaniem ministrów: finansów Jacka Rostowskiego i skarbu Aleksandra Grada są "potwierdzeniem tego, o czym głośno w kuluarach, tzn. o coraz głębszej integracji politycznej pomiędzy dwoma dużymi klubami opozycji, między PiS a SLD". - Nie odkrywam jakiejś szczególnej Ameryki, chociaż zaskoczony jestem tempem tej współpracy - powiedział szef rządu.

Jego zdaniem, za kilka miesięcy Polacy staną przed alternatywą - "czy rządząca koalicja, ze wszystkimi swoimi zaletami i wadami, ze wszystkimi swoimi dokonaniami i zaniechaniami, czy rodząca się na naszych oczach koalicja niechęci do tego, co jest polskim sukcesem, koalicja SLD i PiS".

- SLD i PiS, dwa ugrupowania "na nie" wobec Polski czy koalicja PO i PSL, niedoskonała, ale ciężko pracująca, by w jednym z najtrudniejszych okresów, w jakim przyszło nam żyć, skutki złych zdarzeń na świecie, w Europie i Polsce były jak najmniejsze. I z naprawdę niezłymi skutkami. Minister Rostowski jest jednym z autorów tego umiarkowanego - bo marzyliśmy o większym - ale jednak polskiego sukcesu na tle tego, co udaje i nie udaje się innym osiągnąć. I za to też ministrowi Rostowskiemu chciałem podziękować - podkreślił szef rządu.

Według Tuska, poziom argumentacji podczas debat nad odwołaniem ministrów rządu pokazuje bardzo wyraźnie, że opozycję łączy "brak poważnych argumentów i żywiołowa, niezwykle emocjonalna, chociaż pusta w treści niechęć do tego, co w Polsce udało się w ostatnich latach zrobić".

pap, ps