Czym Cimoszewicz tłumaczy sukces Grzegorza Napieralskiego, jakim są rosnące notowania Sojuszu? - Jestem przekonany, że głównie chodzi o aktualną sytuację i to, że coraz więcej ludzi jest zakłopotanych w kraju i nie chce być skazanych na wybór między PO i PiS - ocenił były premier i dodał: - Na tym Grzegorz Napieralski i Lewica korzystają. Ja ubolewam, że to nie jest oparte na twardszych podstawach - wiarygodnej identyfikacji, przewidywalności. Sam od dawna nie wiem czego oczekiwać po tej partii.
Były premier odniósł się też do pojawiającego się w kręgach SLD hasła o delegalizacji PiS-u. Na pytanie, czy uważa, że takie sądy są przez ludzi Sojuszu wygłaszane "na serio" i czy powinny być wprowadzone w życie, odparł: - Nie, bo sam w sobie ten projekt jest antydemokratyczny. Mam bardzo krytyczną opinię, uważam wręcz, że to jest złowroga formacja, taki czarny lud polskiej polityki, ale zdecydowanie nie ma mowy o jakiejkolwiek delegalizacji, o podstawach prawnych do tego.
Na pytanie, czy "PiS w formie z 10 kwietnia będzie łatwym przeciwnikiem dla Platformy w nadchodzących wyborach", Cimoszewicz powiedział: - To pomaga oczywiście Platformie dlatego, że gdyby PiS prezentował wiarygodnie brzmiące, w wiarygodnych ustach, koncepcje alternatywne, sytuacja ekonomiczna i finansowa jest dosyć złożona, mógłby zyskać poparcie nowych wyborców. Zachowując się tak jak się zachowuje tylko utrwala poparcie tych, których jest za mało żeby wygrać.
RMF FM, ps