Prawo i Sprawiedliwość chce mieć gotowe listy wyborcze jeszcze przed wakacjami. Jednak, aby otrzymać na nich miejsce, posłowie muszą wykazać się pracowitością. Ocena pracy w parlamencie będzie brana pod uwagę przy układaniu list na jesienne wybory parlamentarne.
Według informacji przedstawionych przez "Rzeczpospolitą" posłowie PiS zanim otrzymają miejsce na nowej liście zostaną rozliczeni z dotychczasowej pracy. Sprawdzana ona jest na podstawie ewidencji pracy posłów, której pomysłodawcą i twórcą był Przemysław Gosiewski. – Prowadzimy ewidencję obecności na sesjach parlamentarnych, komisjach, udziału w głosowaniach. Ewidencjonowane jest także to, jak posłowie głosują – wylicza Krzysztof Tchórzewski, sekretarz Klubu PiS.
– Trzeba solidnie popracować, bo nie ma tak, żeby być na liście wyborczej za darmo – mówił niedawno Jarosław Kaczyński i polecił szefom okręgów by uważnie tworzyli propozycje kształtu list wyborczych. – Dane o pracy posłów będą brane pod uwagę, gdy komitet polityczny będzie ustalał miejsca na liście wyborczej – informuje Tchórzewski
W PiS zdarzało się, że mało aktywni posłowie byli przesuwani z ważnej komisji do innej, której waga nie była już tak duża. Ponadto zgodnie ze statutem partii nie mogą bez zgody władz podpisywać się pod projektami innych klubów parlamentarnych.
ML, "Rzeczpospolita"
– Trzeba solidnie popracować, bo nie ma tak, żeby być na liście wyborczej za darmo – mówił niedawno Jarosław Kaczyński i polecił szefom okręgów by uważnie tworzyli propozycje kształtu list wyborczych. – Dane o pracy posłów będą brane pod uwagę, gdy komitet polityczny będzie ustalał miejsca na liście wyborczej – informuje Tchórzewski
W PiS zdarzało się, że mało aktywni posłowie byli przesuwani z ważnej komisji do innej, której waga nie była już tak duża. Ponadto zgodnie ze statutem partii nie mogą bez zgody władz podpisywać się pod projektami innych klubów parlamentarnych.
ML, "Rzeczpospolita"