Grzegorzowi Napieralskiemu nie podobają się decyzje wojewodów: mazowieckiego i wielkopolskiego, którzy zamknęli stadiony Legii Warszawa i Lecha Poznań przed kibicami. - Działania premiera to pokazówka. - Jeśli na stadionie mieści się 20 tysięcy, a setka osób to zadymiarze, to ponad 19 tysięcy jest ukaranych za coś, czego nie zrobili - przekonuje Napieralski.
Lider SLD ubolewa, że rząd jest bezradny wobec problemu pseudokibiców, co świadczy o słabości struktur państwa. - Już w grudniu 2009 premier zapowiadał, że ostro chce się rozprawić z pseudokibicami. Mamy kolejną burdę, znów ostre słowa. To po co budujemy stadiony, skoro zaraz będziemy je zamykali? - pytał retorycznie Napieralski. I zaproponował porozumienie wszystkich ugrupowań w walce ze stadionowym chuligaństwem.
Napieralski proponuje, by policja została wyposażona w narzędzia do monitoringu kibiców przed ich wejściem na stadion. Przewodniczący Sojuszu chce też, aby policjantów wyposażyć w większe uprawnienia jeśli chodzi o interwencję w czasie imprez sportowych. - To nie na wniosek organizatora policjanci powinni reagować. Policja jest lepiej przygotowana, ma sama podjąć decyzję o interweniowaniu, jeśli są burdy na stadionie. Powinny się też pojawić dawno zapowiadane identyfikatory dla każdego kibica. Jak ktoś jest totalnym rozrabiaką, zrobił coś skandalicznego, powinno się mu zakazać wchodzić na stadiony – przekonuje lider Sojuszu.
Napieralski proponuje, by policja została wyposażona w narzędzia do monitoringu kibiców przed ich wejściem na stadion. Przewodniczący Sojuszu chce też, aby policjantów wyposażyć w większe uprawnienia jeśli chodzi o interwencję w czasie imprez sportowych. - To nie na wniosek organizatora policjanci powinni reagować. Policja jest lepiej przygotowana, ma sama podjąć decyzję o interweniowaniu, jeśli są burdy na stadionie. Powinny się też pojawić dawno zapowiadane identyfikatory dla każdego kibica. Jak ktoś jest totalnym rozrabiaką, zrobił coś skandalicznego, powinno się mu zakazać wchodzić na stadiony – przekonuje lider Sojuszu.
3 maja po rozegranym w Bydgoszczy finałowym meczu Pucharu Polski między Legią Warszawa a Lechem Poznań doszło do burd na stadionie bydgoskiego Zawiszy. 5 maja wojewodowie: mazowiecki i wielkopolski podjęli decyzję, że swoje najbliższe mecze oba zespoły rozegrają bez udziału kibiców.
TVN24, arb