Koniczynki w finale Euroligi koszykarzy

Koniczynki w finale Euroligi koszykarzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Panathinaikos Ateny wygrał z MDP Siena 77:69 (17:21, 23:15, 16:11, 21:22) w pierwszym meczu półfinałowym turnieju Final Four Euroligi koszykarzy. Ich rywala w niedzielnym finale wyłoni drugi piątkowy mecz między Maccabi Tel Awiw a Realem Madryt.
Koszykarze Panathinaikosu po dwóch latach przerwy ponownie zagrają w finale i staną przed szansą na piąty triumf w tych rozgrywkach w historii. O wygranej "Koniczynek", wspieranych przez kilka tysięcy własnych kibiców, zdecydowała twarda obrona. Mistrzowie Włoch zanotowali ledwie 36-procentową skuteczność w rzutach za dwa punkty. Najważniejsza dla losów meczu była trzecia kwarta, w której Panathinaikos osiągnął najwyższe, 12-punktowe prowadzenie (52:40), co pozwoliło mu kontrolować sytuację do ostatniej minuty.

Jednym z sędziów tego spotkania był Grzegorz Ziemblicki.

Powiedzieli po meczu:

Trener MDP Siena Simone Piangini: - Wierzę, że zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Żeby wygrywać takie spotkania trzeba trafiać w stuprocentowych sytuacjach spod kosza, a nie tylko za trzy punkty. Zaczęliśmy dobrze i do przerwy byłem zadowolony z naszej gry. Kiedy Panathinaikos zaczynał zdobywać punkty, zaczęliśmy za dużo faulować, choć myślę, że nie tak dużo, jak nam odgwizdano.

Rimantas Kaukenas, litewski koszykarz MDP: - Nie graliśmy na równym poziomie przez 40 minut, a w takich meczach to konieczne. W trzeciej kwarcie mieliśmy pięć minut, gdy zupełnie straciliśmy rytm w ataku i popełniliśmy proste błędy w defensywie. Panathinaikos zdobywał łatwo punkty i przewagi rywali z tej części gry nie mogliśmy już odrobić.

Trener Panathinakosu Ateny Zelimir Obradovic: - W pierwszej połowie mieliśmy kłopoty z uporządkowaniem gry w ataku i zbiórkami w obronie. Rozmawialiśmy o tym w szatni i trzecia kwarta dała nam to, czego chciałem. Mam doświadczonych zawodników, którzy wiedzą jak grać, by utrzymać przewagę w kluczowych momentach. Finał, niezależnie od tego, kto będzie naszym przeciwnikiem, jest zawsze nadzwyczajny i ekscytujący.

Dimitris Diamantidis, koszykarz Panathinaikosu: - Przez cały mecz czuliśmy wsparcie fanów. Jak zwykle ich doping niósł nas do zwycięstwa. Kiedy wzmocniliśmy obronę i ograniczyliśmy straty, zaczęliśmy dyktować warunki i tempo gry. To była nasza koszykówka. Jestem szczęśliwy, że po raz kolejny zagram w finale.

Panathinaikos Ateny - MDP Siena 77:69 (17:21, 23:15, 16:11, 21:22)

Panathinaikos: Nick Calathes 17, Mike Batiste 16, Antonis Fotsis 14, Dimitris Diamantidis 8, Romain Sato 6, Ian Vougioukas 6, Stratos Perperoglou 5, Drew Nicholas 3, Kostas Tsartsaris 2.

MDP: Rimas Kaukenas 13, Malik Hairston 12, Milovan Rakovic 10, Ksistof Lavrinovic 7, Bo McCalebb 7, David Moss 6, Nikos Zisis 4, Jeleel Akindele 4, Shaun Stonerook 4, Marco Carraretto 2, Tomas Ress 0, Marko Jaric 0.

zew, PAP