Mazowiecki, który na początku lat 90. był specjalnym wysłannikiem ONZ w Bośni i Hercegowinie, zastrzegł jednak, że państwa te muszą zrozumieć, iż do UE nie wchodzi się "od tak".
Mazowiecki podkreślał, że jeśli chodzi o Chorwację, Bośnię, Serbię, Macedonię - wraz z ich skomplikowaną historią - to pojednanie między tymi państwami i wewnątrz nich może nastąpić tylko na drodze do UE, funkcjonowania w jej ramach.
Zwrócił uwagę, że ostatecznie pojednanie musi pochodzić od ludzi, ale - zaznaczył - reguły postępowania w Unii wymuszają pojednanie na Bałkanach. - Unia powinna widzieć problem Bałkanów, jako jeden z najważniejszych - stwierdził, zaznaczając, że przed kilkunastoma laty Wspólnota zawiodła ten region.
Były premier mówił też o konieczności zapewnienia perspektywy europejskiej Ukrainie. Jak zaznaczył, Polska jest zainteresowana tym, aby kraj ten nie stracił proeuropejskiego kursu, a tak może się stać, jeśli Ukraińcy nie będą widzieli możliwości wstąpienia do Wspólnoty.
pap, ps