Giersz: zamykamy stadiony prewencyjnie i ostrzegawczo

Giersz: zamykamy stadiony prewencyjnie i ostrzegawczo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Giersz (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Istotą walki z chuligaństwem na stadionach jest zerwanie z anonimowością tłumu. Jeżeli mamy wymierzać kary indywidualnie i proporcjonalnie, wówczas musimy rozpoznawać każdego sprawcę i uznanie, że zasłanianie twarzy jest wykroczeniem, jest ważne - tak minister sportu Adam Giersz w rozmowie z Radiem Zet komentuje propozycje prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, który chce m.in. zabronić kibicom zasłaniania twarzy na stadionach.
Giersz, który był obecny na stadionie Zawiszy Bydgoszcz 3 maja, kiedy po finale Pucharu Polski doszło do burd z udziałem kibiców Legii Warszawa i Lecha Poznań, tłumaczy, że nie starał się wpłynąć na organizatorów, aby przerwali widowisko, ponieważ "minister nie ma takiej bezpośredniej kompetencji". - Za bezpieczeństwo na stadionie, odpowiada organizator, bo to jest potem kwestia konsekwencji prawnych i ścigania tych, którzy odpowiadają. Jeżeliby wykonywali moje polecenia, ja bym przejmował dowodzenie bezpieczeństwem na stadionie - wyjaśnia szef resortu sportu. - Wytrwałem do końca meczu z szacunku dla postawy piłkarzy na boisku. Przez 120 minut, ambitnie walczyli o puchar Polski i uważałem, że należy im się szacunek i należą im się medale. Ale to w żadnym wypadku nie oznaczało akceptacji zachowań kibiców na stadionie - dodaje. Przyznaje jednak, że dziś zmienił w tej sprawie zdanie. - Kiedy zobaczyłem następnego dnia w gazecie zdjęcie kibola, który znieważył i uderzył kluczowego zawodnika Legii i potem ci zawodnicy przekazali mu puchar, to znaczy, że nie mają szacunku do samych siebie i im się ten szacunek nie należy. I ex post mogę powiedzieć teraz, że nie powinienem im wręczać tych medali - mówi minister sportu.

Minister sportu podkreśla, że po finale Pucharu Polski "odbyły się spotkania z prokuratorem generalnym, z komendantem policji, wszystkimi, prezesem PZPN, szefem ekstraklasy, gdzie podjęliśmy, dokonaliśmy pewnych ustaleń". - Prokurator generalny przesłał do prokuratorów apelacyjnych zalecenie, aby wszystkich kibiców, którym postawione zostaną zarzuty żeby zastosować wobec nich bezpośrednio dozór policyjny, czyli faktycznie wprowadzić zakaz stadionowy, nie czekając na wyroki sądowe. Ekstraklasa została poproszona żeby opracować zasady jednolitego zakazu klubowego, żeby na wszystkich stadionach ekstraklasy obowiązywały te same zasady zakazu klubowego za przekroczenia regulaminu - wylicza posunięcia władz Giersz. Dodaje, że decyzja o zamknięciu stadionów była zgodna z prawem i "w pełni uzasadniona negatywną oceną stanu bezpieczeństwa przygotowaną przez policję". - Zamknięcie tych dwóch stadionów miało charakter prewencyjny przede wszystkim, obserwujemy tą eskalację zachowań chuligańskich, trzeba było je zastopować i tak się stało. Natomiast z drugiej strony miało charakter ostrzegawczy: jeżeli nie zmieni się sytuacja na polskich stadionach to rząd będzie z pełną determinacją również zamykał kolejne stadiony - tłumaczy.

Radio Zet, arb