Zdaniem prof. Aleksandra Smolara z Fundacji Batorego Bartosz Arłukowicz startując w wyborach do Sejmu z listy PO otrzyma w Szczecinie więcej głosów niż lider Sojuszu Grzegorz Napieralski. Smolar przekonuje, że odejście Arłukowicza z SLD to "cios dla Napieralskiego", który może osłabić jego pozycję w partii.
Bartosz Arłukowicz, dotąd związany z SLD, 10 maja został sekretarzem stanu w rządzie Donalda Tuska. Wiceprzewodniczący klubu PO Rafał Grupiński zapowiedział już także, że Arłukowicz zostanie zaproszony do klubu Platformy. Najprawdopodobniej wystartuje też z listy PO w Szczecinie. Na szczecińskiej liście SLD znajdzie się natomiast przewodniczący Sojuszu Grzegorz Napieralski.
Prof. Smolar ocenia, że decyzja Arłukowicza jest raczej osobista niż polityczna. - Jakby była polityczna, to najpierw zgłosiłby się do swoich wyborców i wyjaśnił rozbieżności z szefem SLD Grzegorzem Napieralskim - tłumaczy. I wróży kłopoty liderowi SLD. - To będzie dla Napieralskiego upokarzające. Tu jest poczucie, że szef SLD wypchnął z partii bardzo dobrze zapowiadającego się polityka - ocenia. - Jestem gotów się założyć, że teraz Arłukowicz dostanie więcej głosów od Napieralskiego w Szczecinie - dodaje.
TVN24, arb