"Nie patrzę na Sejm jak na gotycką katedrę"

"Nie patrzę na Sejm jak na gotycką katedrę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
W czerwcu były premier Leszek Miller ma ostatecznie zdecydować, czy będzie kandydował w najbliższych wyborach do Sejmu.Miller powiedział, że jednym z kryteriów będzie ocena wyborczych szans Sojuszu.
Miller przypomniał, że niedawno od kolegów z łódzkiego Sojuszu otrzymał rekomendację do startu w wyborach parlamentarnych i traktuje ją „bardzo poważnie". - Ale ostateczną decyzję podejmę w czerwcu, kiedy Grzegorz Napieralski będzie konstruował listy wyborcze - zaznaczył Miller.

Były premier podkreślił, że dla niego ważniejszą sprawą niż  kandydowanie w wyborach jest odpowiedź na pytanie, co miałby robić w  Sejmie. - Nie jestem już człowiekiem, który patrzy na Sejm jak na gotycką katedrę; spędziłem tam wiele lat, zarówno współrządząc jak i będąc w  opozycji i nie ukrywam, że dla mnie perspektywa obecności w Sejmie w  ugrupowaniu współrządzącym jest o wiele bardziej atrakcyjna niż w  ugrupowaniu opozycyjnym - podkreślił.

Jak dodał, chodzi o poczucie wpływu: będąc w opozycji można tylko mówić o programie, ale tylko rządząc lub współrządząc można go  realizować. Miller sprecyzował, że ważna będzie ocena szans SLD, ale – dodał - nie będzie to jedyne kryterium przy podejmowaniu decyzji o  kandydowaniu. Zauważył, że dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć jaki będzie rozkład sił w przyszłym parlamencie.

zew, PAP