- Przygotowujemy nasze pielęgniarki, by mogły podjąć pracę w krajach UE - oświadczyła minister zdrowia Ewa Kopacz, komentując informację, że polskie pielęgniarki mogą zamienić szpitale krajowe na placówki brytyjskie.
Jak napisał "Dziennik Gazeta Prawna", w polskich szpitalach brakuje co najmniej 50 tysięcy pielęgniarek. Deficyt może się pogłębić - Wielka Brytania łagodzi wymagania wobec zagranicznej kadry medycznej, która chciałaby tam pracować, a nie ma wymaganych kwalifikacji.
W rozmowie z Polskim Radiem minister zdrowia zapewniła, że Polska "robi wszystko, aby pielęgniarka była zachęcana do tego zawodu". Kopacz nie podała konkretów.
Komentując informacje o możliwym exodusie polskich pielęgniarek do Wielkiej Brytanii, polityk Platformy oświadczyła, że Polska pomaga pielęgniarkom w podejmowaniu pracy za granicą. - Od co najmniej 3 lat, dzięki pieniądzom unijnym, nasze panie pielęgniarki przygotowujemy do tego, aby w każdej chwili mogły podjąć pracę w każdym kraju Unii Europejskiej - powiedziała Ewa Kopacz. Jak mówiła, dzięki kursom i studiom pomostowym, dyplomy polskich pielęgniarek są za granicą traktowane jak w Polsce.
zew, Polskie Radio