Arłukowicz: afera hazardowa? Życie toczy się dalej

"Platforma to partia biznesu i koterii, Donald Tusk to plastikowy premier" - tak jeszcze niedawno mówił Bartosz Arłukowicz. Teraz były poseł SLD to już poseł PO. - Polityka to sztuka kompromisu i dialogu - mówi Arłukowicz, pytany o swoje wcześniejsze opinie o PO. - Ważne jest, że potrafią usiąść do stołu i rozmawiać ze sobą ludzie, którzy wcześniej byli wobec siebie krytyczni - dodaje. Pełnomocnik ds. osób wykluczonych ma nadzieję, że jego przejście do PO "choć w minimalnym stopniu przyczyni się do przeprowadzenia dobrych projektów". - O wartościach lewicowych można mówić, ale przychodzi czas, kiedy jeśli tworzą się ku temu warunki, trzeba te wartości wprowadzać w życie - podkreśla.

W klubie z "Mirem"

Kilka miesięcy temu Arłukowicz był jednym z najbardziej rozpoznawalnych śledczych komisji badającej aferę hazardową. Teraz jest w jednym klubie z "Mirem", czyli Mirosławem Drzewieckim. Co na to nowy polityk PO? - Nie może być tak, żeby coś, co się wydarzyło, paraliżowało moją dalszą aktywność. Z afery hazardowej należy wyciągać wnioski, ale życie toczy się dalej - mówi. - O ludzi słabszych trzeba walczyć. Jeśli jest taka możliwość, to ja się po prostu za to biorę - deklaruje.

Koordynator Arłukowicz

Co będzie robił minister Arłukowicz? - Swoją misję postrzegam jako koordynację działań - mówi. Arłukowicz zamierza stworzyć "zespół, który będzie się tym zajmował". Polityk PO podkreśla, że w Polsce funkcjonuje kilkadziesiąt tysięcy organizacji pozarządowych, które pomagają ludziom. - Trzeba stworzyć platformę współdziałania między rządem a organizacjami pozarządowymi - twierdzi Arłukowicz. Plan działań nowo mianowany minister ma przedstawić "niebawem".

zew, PAP