Zdaniem Barroso, prezydencja to wielka szansa dla Polski, "uznawanej za jeden z największych krajów". - Mam nadzieję, że te 6 miesięcy będzie wykorzystane na głębszą debatę w Polsce o Europie: nie tylko na temat tego, co Polska dostaje od Europy, ale też co Polska może dać Europie - powiedział szef KE zauważając, że obecnie przeważa ten pierwszy wątek. Szef KE pochwalił priorytety polskiej prezydencji jako "zbalansowane", "pragmatyczne", świadczące o realistycznym podejściu Polski co do roli rotacyjnej prezydencji w Radzie UE. Została ona ograniczona od czasu wejścia w życie Traktatu z Lizbony, który powołał nowe stanowisko stałego przewodniczącego Rady Europejskiej, który m.in. odpowiada za szczyty UE, czyli pracę na poziomie przywódców państw UE.
Portugalczyk pogratulował też Polsce pomysłu loga. - Bardzo lubię logo polskiej prezydencji. Już sam fakt, że zrobione zostało przez tego samego twórcę, który zaprojektował logo "Solidarności", znane na całym świecie, jest silnym symbolem przywiązania Polski do Europy i idei solidarności" - powiedział Barroso. - Polskie słowo, które wszyscy znają to właśnie słowo "Solidarność". Barroso podkreślił, że Polska obejmuje prezydencję w czasach, gdy Europa stoi przed wieloma wyzwaniami: "Europa potrzebuje solidarności politycznej, ekonomicznej, społecznej". Dlatego nie ukrywał, że liczy na deklarowane wielokrotnie przez Polskę przywiązanie do tzw. metody wspólnotowej i wspierania Komisji Europejskiej.
- To pierwszy raz, kiedy Polska będzie sprawować prezydencję w Radzie UE, więc liczę na jej entuzjazm i zaangażowanie. Wierzę, że podczas polskiej prezydencji będziemy mieć do czynienia z jakimś rodzajem nowego ducha w Europie - powiedział Barroso. Jego zdaniem bardzo ważnym zadaniem dla polskiej prezydencji będzie "rozpoczęcie i ukierunkowanie" debaty na temat następnej perspektywy finansowej UE. Podstawą tych negocjacji będzie projekt budżetu UE, jaki KE najpewniej przedstawi 29 czerwca.
pap, ps