Ze stanowiskiem szefa FDP pożegnał się Guido Westerwelle, który stał na czele ugrupowania przez minione 10 lat. Po serii porażek liberałów w marcowych wyborach regionalnych oraz w obliczu słabnących notowań partii i narastających sporów wewnętrznych Westerwelle zrezygnował z ubiegania się o ponowny wybór na szefa FDP. Pozostanie jednak ministrem spraw zagranicznych Niemiec. W pożegnalnym przemówieniu Westerwelle przyznał, że popełnił wiele błędów, za które przeprosił. - Ale nasz bilans jest pozytywny. Zrobiliśmy więcej dobrego, niż złego - zaznaczył. Zapewnił również, że będzie wspierał nowe kierownictwo ugrupowania.
Roesler przejmie od Westerwellego także funkcję wicekanclerza w chadecko-liberalnym rządzie Niemiec. Dotychczas był on ministrem zdrowia, ale w ramach zmian w personalnych w kierownictwie FDP, objął dużo bardziej istotny resort gospodarki.
Celem nowego szefa FDP jest odzyskanie przez liberałów wiarygodności, która poważnie ucierpiała od chwili, gdy po wyborach jesienią 2009 roku partia ta z blisko 15-procentowym poparciem weszła w koalicję rządzącą z chadeckim blokiem CDU/CSU. Liberałowie nie zdołali zrealizować swych najważniejszych obietnic wyborczych, przede wszystkim obniżki podatków. W tegorocznych wyborach regionalnych w Saksonii-Anhalt i Nadrenii-Palatynacie liberałowie nie weszli do parlamentów krajowych, a w Badenii-Wirtembergii z trudnością przekroczyli próg wyborczy.
Dla wielu niemieckich komentatorów powściągliwy Roesler jest przeciwieństwem Westerwellego. Urodził się w Wietnamie i został adoptowany przez niemieckie małżeństwo. Z wykształcenia jest lekarzem, a do FDP należy od 1992 roku. W 2009 roku był ministrem gospodarki w rządzie Dolnej Saksonii, zaś po ostatnich wyborach parlamentarnych w Niemczech objął resort zdrowia w rządzie chadecko-liberalnym. Zainicjował on m.in. reformę systemu finansowania ochrony zdrowia. Zmiany w kierownictwie FDP nie wpłynęły na poprawę notowań tego ugrupowania. Według sondażu dla telewizji ARD poparcie dla liberałów jest zaledwie o jeden punkt procentowy wyższe niż w poprzednim sondażu i sięga 5 proc. 61 proc. Niemców jest zdania, że FDP nie jest wstanie prowadzić godnej zaufania polityki. Jedynie 30 proc. uważa, że pod kierownictwem Roeslera liberałowie mogą osiągnąć sukces.
PAP, arb