Poparcie bin Ladena dla uczestników powstań i buntów nie daje się pogodzić z poglądem wyrażonym przez rząd Baracka Obamy, przekonany, że sukcesy ruchów protestacyjnych w północnej Afryce stanowią "dotkliwy cios" zadany Al-Kaidzie, jak określił to sekretarz obrony USA Robert Gates.
Ostatnie nagranie wystąpienia bin Ladena, który miał zwyczaj komentować bieżące wydarzenia i wygłaszać pogróżki pod adresem USA, znaleziono wśród materiałów skonfiskowanych przez amerykańskich komandosów w jego rezydencji w Abbottabadzie.
"Przysięgam na Allacha, że ani Stany Zjednoczone, ani ci, którzy tam mieszkają, nie będą mieli spokojnego snu, dopóki nie będzie go miała Palestyna i dopóki wszystkie wojska niewiernych nie opuszczą ziem Mahometa" - groził bin Laden w swym ostatnim wystąpieniu.
zew, PAP