Szef MFW aresztowany i oskarżony o próbę gwałtu
Strauss-Kahn zaprzecza oskarżeniom o gwałt
"To grom z jasnego nieba". Francja w szoku
Obowiązki Strauss-Khana przejmie Lipsky
Aresztowaniem DSK, jak od inicjałów nazywa się nad Sekwaną tego socjalistycznego polityka, żyją w niedzielę wszystkie francuskie media. "Wstrząs w Nowym Jorku", "Francuska klasa polityczna w szoku", "DSK: socjaliści osłupieli" - to niektóre tytuły z internetowych wydań gazet. Główne opinotwórcze francuskie gazety podkreślają, że jeśli nawet śledztwo oczyści Strauss-Kahna z zarzutów w tej seksualnej aferze, jego przyszłość w polityce stoi teraz pod znakiem zapytania.
Koniec kariery?
"Czy kariera polityczna DSK jest skończona?" - pyta na swojej stronie internetowej dziennik "Le Figaro". "Upadek?" - wtóruje mu "Le Parisien". Popołudniowy "Le Monde" odpowiada: "Choć jest za wcześnie, aby wyobrażać sobie sądową kontynuację tej sprawy, przyszłość Strauss-Kahna na czele MFW wydaje się wątpliwa". "Ma on też teraz znikome szanse, aby wystartować w tegorocznych prawyborach socjalistycznych" przed wyborami prezydenckimi we Francji w kwietniu 2012 roku - dodaje "Le Monde".
Radio Europe 1 cytuje natomiast biografa Strauss-Kahna, Philippe'a Martinata, według którego afera seksualna w Nowym Jorku pogrzebie prezydenckie szanse DSK. - Być może ma on szanse wyjść obronną ręką w sądzie, ale ta historia na trwałe pogrążyła jego kandytaturę na prezydenta Francji - uważa Martinat. "Le Monde" dodaje, że zmienia to radykalnie układ sił w Partii Socjalistycznej. Jeśli Strauss-Kahn, dotychczasowy faworyt prawyborów socjalistów, odpadnie, szanse na zwycięstwo będą mieli jego konkurenci w partii: Martine Aubry, Francois Hollande lub Segolene Royal.
Gwałt czy zmontowany chwyt?
Francuskie media zastanawiają się nad wiarygodnością wyjaśnień szefa MFW, który broni swojej niewinności. Pytane przez prasę otoczenie Strauss-Kahna sugeruje wręcz, że oskarżenie może być wynikiem "spisku" sfabrykowanego przez jego politycznych przeciwników. Znający dobrze DSK, Jacques Attali, były doradca prezydenta Francois Mitterranda, wyraził w niedzielę opinię, że nie można wykluczyć, iż szef MFW padł ofiarą "manipulacji", zwłaszcza że całe zdarzenie miało miejsce we francuskim hotelu Sofitel w Nowym Jorku. Z kolei znany biznesmen Bernard Tapie, niegdyś polityk związany z socjalistami, zasugerował, że "historia z pokojówką" może być "chwytem zmontowanym" przez adwersarzy szefa Funduszu.
Rzeczy, których w Waszyngtonie nie wolno
Prasa francuska przypomina, że w 2008 roku Strauss-Kahn, już jako szef MFW, stał się bohaterem międzynarodowego skandalu, gdy ujawniono jego romans z podwładną. Podejrzewano go o to, że miał faworyzować swoją partnerkę, przyznając jej w chwili odejścia z firmy niezasłużenie wysoką odprawę. Zagrożony wtedy utratą stanowiska, Strauss-Kahn publicznie przeprosił za romans z podwładną, podkreślając zarazem, że dopuścił się co prawda "błędu w ocenie", ale nie nadużycia władzy. Jednak w następstwie tej afery słabość DSK do kobiet stała się we Francji obiektem licznych żartów, a media ostrzegały go w ironicznym tonie, że "są rzeczy, które można robić w Paryżu, ale nie w Waszyngtonie".
zew, PAP