Palestyna: powstanie rząd porozumienia

Palestyna: powstanie rząd porozumienia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mahmud Abbas (fot. Wikipedia) 
Palestyński przywódca Mahmud Abbas bronił pojednania między jego umiarkowanym Fatahem i radykalnym Hamasem, atakowanego przez Izrael, i zapowiedział powołanie "rządu porozumienia”.
- Utworzymy palestyński rząd złożony z niezależnych osobistości i porozumieliśmy się już w sprawie jego zadań, tak że nie damy Izraelowi żadnego pretekstu do ataków - oświadczył prezydent Autonomii Palestyńskiej. Abbas, który wypowiadał się w telewizji palestyńskiej w związku z obchodami Nakby, czyli "katastrofy", jak Palestyńczycy określają dzień narodzin Państwa Izrael, polemizował z izraelską tezą, że jego porozumienie z Hamasem oznacza wyrzeczenie się pokoju.

"Tak się Izrael usprawiedliwia"

- Izrael usprawiedliwia w ten sposób konfiskatę naszych funduszy, nałożenie sankcji finansowych, blokowanie uznania państwa palestyńskiego przez ONZ, co miało nastąpić we wrześniu tego roku - powiedział. - Naszą odpowiedzią będzie zbiorowe poszanowanie naszych zobowiązań, co umocni naszą pozycję wewnętrzną, regionalną i międzynarodową - oświadczył Abbas. - Jesteśmy zaangażowani w proces pokojowy i w wykonywanie zobowiązań, które podpisaliśmy, a jeśli strona izraelska się z nich wycofuje, jeśli wycofuje się z porozumień, to na nią spadnie odpowiedzialność - zakończył palestyński przywódca.

Delegacje rywalizujących ze sobą palestyńskich ruchów - Fatahu i Hamasu - mają się spotkać ponownie w poniedziałek w Kairze, aby omówić sformowanie "rządu porozumienia narodowego", co przewiduje pakt o pojednaniu zawarty 27 kwietnia w stolicy Egiptu i zatwierdzony przez zgromadzenie przedstawicieli ruchów palestyńskich 3 maja.

Izrael strzela na rozkaz Netanjahu. Szesnastu Palestyńczyków zabitych

W niedzielę szesnastu Palestyńczyków demonstrujących w dzień Nakby ("dzień katastrofy") zginęło na granicach z Syrią, Libanem i Strefą Gazy wskutek interwencji wojska izraelskiego; ponad 130 zostało rannych. Wojsko interweniowało na granicach na rozkaz premiera Benjamina Netanjahu. Chodziło o to, by nie dopuścić do wtargnięcia demonstrantów na terytorium Izraela. Nakba to dla Palestyńczyków "dzień katastrofy". Gdy w 1948 r. powstał Izrael, kilkaset tysięcy Palestyńczyków zostało zmuszonych do opuszczenia domów.

Szef egipskiego MSZ potępił Izrael oświadczając, że to państwo nie rozumie zmian, które zaszły w regionie.

zew, PAP