Według prasy dzień wcześniej Sarkozy miał w podobnych słowach zwrócić się do działaczy swojej partii na zamkniętym spotkaniu, apelując do nich o "godność" i "zimną krew" w podejściu do sprawy dyrektora zarządzającego MFW.
Tygodnik satyryczny "Le Canard Enchaine", znany z ujawniania na ogół wiarygodnych przecieków, twierdzi, że Sarkozy miał także radzić ostatnio swoim współpracownikom: "Przede wszystkim nie wolno nam pokazać, że upadek DSK (Dominique'a Strauss-Kahna) jest dla nas dobrą nowiną. Dajmy dowód trzeźwości i powściągliwości". "Le Canard Enchaine" utrzymuje też, że prezydent miał w obecności najbliższego otoczenia współczuć szefowi MFW. "Nikomu nie życzę podobnego traktowania, nawet swojemu najgorszemu wrogowi. A Strauss nie jest moim najgorszym wrogiem" - miał powiedzieć według "Le Canard Enchaine" szef francuskiego państwa, gdy oglądał Strauss-Kahna prowadzonego w kajdankach przez amerykańską policję.
Jak podały różne źródła prasowe, we wtorek premier Francois Fillon podczas innego zamkniętego zebrania z deputowanymi swojej partii wezwał ich do "umiaru i odpowiedzialności" w podejściu do afery DSK. Miał jednak także dodać, że jeśli fakty zarzucane Strauss-Kahnowi zostaną potwierdzone, to ten popełnił "czyn bardzo poważny, którego nic nie może usprawiedliwić".
Apele prezydenta i premiera o powściągliwość w komentarzach nawiązują do tego, że od czasu aresztowania DSK ludzie z otoczenia prezydenta i liczni działacze w kuluarach nie kryli satysfakcji z dotkliwej klęski głównego rywala Sarkozy'ego. Sondaże wskazywały, że Strauss-Kahn pokonałby obecnego prezydenta w wyborach prezydenckich wiosną przyszłego roku.
pap, ps