Sekretarz obrony i adm. Mike Mullen, przewodniczący kolegium szefów sztabów, ostrzegli USA przez wszelkimi działaniami, które mogłyby zaszkodzić amerykańskim stosunkom z Pakistanem lub zakłócić dopływ pomocy. - Na miejscu Pakistanu czułbym się upokorzony, bo Amerykanie udowodnili, że mogą wkroczyć do kraju i to bezkarnie - przekonywał Mullen. Ostrzegł USA przed uzależnianiem dalszej pomocy dla Pakistanu od konkretnych działań, np. od przekazywania Stanom rebelianckich przywódców.
Mullen i Gates podkreślili, że pakistańskie władze sygnalizowały chęć ścigania Al-Kaidy i przywódców afgańskich rebeliantów, co stanowi "ofertę", z której USA "powinny skorzystać". 2 maja w operacji amerykańskich komandosów w Abbottabadzie niedaleko stolicy Islamabadu zginął szef Al-Kaidy Osama bin Laden.
zew, PAP