Senyszyn: Tusk jak pani Dulska

Senyszyn: Tusk jak pani Dulska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joanna Senyszyn (fot. Wprost) Źródło: Wprost
"Moralność premiera Tuska i jego formacji stanowi kliniczny przykład dulszczyzny, a układanie list PO do Sejmu to tragifarsa kołtuńska" - pisze na swoim blogu Joanna Senyszyn.
Zdaniem Senyszyn usuwanie przez PO ze swoich list wyborczych minister ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn Elżbiety Radziszewskiej i posła Roberta Węgrzyna to wprowadzenie w życie maksymy bohaterki dramatu Gabrieli Zapolskiej: "w porządnej kamienicy wypadki się nie trafiają". "Im się przytrafiły, więc zostali wyeliminowani. Nie dlatego, że popełnili niezręczności, błędy, gafy czy niewłaściwie się zachowali. Tym bardziej nie z powodu swoich poglądów i sposobu ich wyrażania. Te bowiem są w konserwatywnej, biskupobojnej, obyczajowo zakłamanej PO powszechne. Kara jest za to, że dali się złapać i sprawa została rozdmuchana przez media" - ocenia Senyszyn.

Eurodeputowana SLD przekonuje, że Radziszewska i Węgrzyn zostali usunięci z list nie za swoje kontrowersyjne wypowiedzi, ale za to, że "stali się niewygodni wizerunkowo", choć "pasują idealnie mentalnie" do PO. "W Platformie >będzie znowu można zacząć żyć po bożemu<. Niewykluczone, że w towarzystwie Drzewieckiego, Chlebowskiego i różnych lokalnych aferzystów, w szczerej partyjnej atmosferze, wzorem Sekuły, spokojnie pogadać z krzesłami. Zawsze wiernymi Tuskowi" - kpi Senyszyn.

arb