Obama i dalekosiężna rewolucja arabska

Obama i dalekosiężna rewolucja arabska

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Washington Post" chwali prezydenta USA Baracka Obamę za czwartkowe przemówienie, w którym zarysował on nową koncepcję amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie.
Obama przedstawił plan "dalekosiężnej" i "energicznej" polityki wobec rozwijającej się rewolucji w świecie arabskim - pisze w komentarzu redakcyjnym "Washington Post". "Prezydent wyraźnie oświadczył, że »chodzi o politykę USA w celu promowania reform w regionie oraz wspierania przemian na rzecz demokracji«. Obama po raz pierwszy otwarcie skrytykował kilku arabskich przywódców, którzy represjami odpowiedzieli na żądania zmian" - czytamy w artykule.

Dziennik przywołuje m.in. przypadek Syrii. "Obama po raz pierwszy publicznie odniósł się do masakry w Syrii, mówiąc że (przywódca tego kraju) Baszar el-Asad wybrał »drogę mordowania« i słusznie wzywając do »poważnego dialogu w celu przyspieszenia demokratycznych zmian«. Jednak sugestia, że Asad wciąż może »kierować procesem przemian« jest mało wiarygodna" - ocenia waszyngtońska gazeta. "Alternatywa Obamy dla Asada, że powinien »usunąć się z drogi« powinna być jedyną ofertą" - podkreśla "WP".

Gazeta ocenia, że plan amerykańskiej pomocy gospodarczej dla Egiptu i  Tunezji "wygląda na konkretny i uzasadniony". "Wydaje się - pisze "WP" -  że administracja jest przygotowana, by naciskać na arabskie reżimy, aby  przyjęły politykę gospodarczą sprzyjającą sprawdzonej formule wolnego rynku, handlu i prywatnej przedsiębiorczości".

PAP