W Polsce trudno o Polaków
W kadrze znalazł się również inny zawodnik zamykającej tabelę ekstraklasy Cracovii - Łukasz Mierzejewski. Ostatni zespół ligi ma w kadrze... dwa razy więcej przedstawicieli niż pierwszy, gdyż z Wisły Kraków Smuda sięgnął tylko po Cezarego Wilka. - Bo tam gra tylko dwóch Polaków i jeden dostał powołanie - dodał szkoleniowiec. Tym drugim jest Patryk Małecki, który choć bryluje w ekstraklasie od pewnego czasu jest pomijany przez Smudę. - Musi poprawić pewne elementy w grze. Rozmawiałem o nim z trenerem Wisły i mamy podobne zdanie. Dalej jest blisko kadry - wyjaśnił selekcjoner, podkreślając, że z "trudnym charakterem zawodnika na pewno, by sobie poradził". - A w ogóle z polskiej ligi nie jest łatwo kogokolwiek wybrać. Są mecze, że na boisku w obu drużynach biega w sumie pięciu Polaków - zaznaczył.
"Trzeba być gumowym"
Podkreślił, że małe pole manewru zmusza go również do kompromisów w sprawie piłkarzy zamieszanych w korupcję. Wśród 22 powołanych na najbliższe mecze są Łukasz Piszczek i Łukasz Mierzejewski, których nazwiska znalazły się w akcie oskarżenia w sprawie ustawienia wyniku meczu KGHM Zagłębia Lubin z Cracovią przed pięcioma laty.
- Słyszę, że brakuje mi konsekwencji, bo kiedyś mówiłem, że nigdy takich zawodników nie powołam. A ja podkreślam, że Smuda był, jest i będzie konsekwentny. Kto mnie zna, wie, jak bardzo brzydzę się korupcją. Ale czasy (w polskim futbolu - red.) są takie, że trzeba zawierać kompromisy, trzeba być "gumowym", bo inaczej trudno byłoby zbudować sensowną reprezentację - wyjaśnił trener.
Nawiązał też do przypadku Sławomira Peszki, który najpierw został usunięty z kadry za picie alkoholu, a później do niej wrócił. Tym razem gracza FC Koeln wyeliminowała kontuzja, podobnie jak m.in. Ireneusza Jelenia i Artura Sobiecha. Dlatego m.in. po raz kolejny Smuda da szansę Pawłowi Brożkowi z tureckiego Trabzonsporu. - W końcówce sezonu regularnie grał, strzelił dwa gole. Choć miał różne momenty, to widać, że znowu jest groźnym napastnikiem. Postaramy się go odpowiednio wkomponować w zespół, znaleźć mu optymalną pozycję - poinformował Smuda.
"Kto tak mówi, nie zna się"
Smuda nie boi się, że rywale ulgowo potraktują mecze z Polską. Nie zgadza się również, że rywalami jego zespołu będzie "trzecia czy czwarta drużyna Argentyny". - W przypadku Argentyny wystarczy popatrzeć na nazwy klubów, z jakich wywodzą się powołani na mecz z Polską. Jeśli ktoś mówi, że są słabi, to się nie zna i chyba nie interesuje futbolem. Z kolei Francja przyjedzie do Warszawy po meczu eliminacji mistrzostw Europy z Białorusią i ma być w najsilniejszym składzie. Zresztą w obu krajach mają tylu dobrych piłkarzy, że mogą wystawić nawet trzy równorzędne drużyny. Jak kiedyś Polska - przyznał.
"Ważna gra, nie rankingi"
Zapewnił, że reprezentacja nie będzie "na siłę" walczyć o zwycięstwo, bo ważniejszym celem jest zrobienie kolejnego kroku do przodu, by za rok dobrze zaprezentować się w Euro 2012. - Dalej będziemy szlifować naszą taktykę. Chcę, by te mecze były w takim wydaniu, jakie mnie interesuje. Ważna jest gra, a nie rankingi - podkreślił.
Skład kadry na mecze z Argentyną i Francją:
Bramkarze: Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn), Grzegorz Sandomierski (Jagiellonia Białystok).
Obrońcy: Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Kamil Glik (US Bari), Arkadiusz Głowacki (Trabzonspor), Łukasz Mierzejewski (Cracovia), Maciej Sadlok (Polonia Warszawa), Tomasz Jodłowiec (Polonia Warszawa), Grzegorz Wojtkowiak (Lech Poznań).
Pomocnicy: Dariusz Dudka (AJ Auxerre), Ludovic Obraniak (Lille OSC), Adam Matuszczyk (FC Koeln), Cezary Wilk (Wisła Kraków), Rafał Murawski (Lech Poznań), Szymon Pawłowski (Zagłębie Lubin), Adrian Mierzejewski (Polonia Warszawa), Mateusz Klich (Cracovia), Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund).
Napastnicy: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund), Paweł Brożek (Trabzonspor), Kamil Grosicki (Sivasspor), Michał Kucharczyk (Legia Warszawa).
zew, PAP