Kluzik-Rostkowska powiedziała dziennikarzom, że na środowym posiedzeniu klubu zapadła decyzja, że PJN wstrzyma się od głosu podczas głosowania. Dodała, że Kopacz pomimo iż nie spełniła oczekiwań związanych z wprowadzeniem rewolucyjnych zmian, które naprawdę zmieniłyby jakość służby zdrowia w Polsce, to - zdaniem PJN - była jednym z nielicznych ministrów w rządzie Tuska, który próbował coś zrobić.
Innym argumentem - mówiła Kluzik-Rostkowska - który wpłynął na stanowisko jej klubu, jest to, iż w ocenie PJN, wniosek PiS o odwołanie Kopacz jest "w 300 proc. polityczny, obliczony na kampanię wyborczą". - Jak się zbliża kampania wyborcza to wtedy PiS wyciąga sztandar pt. trzeba coś zrobić ze służbą zdrowia, czas straszyć Polaków i tutaj pani minister Kopacz ma służyć jako ten straszak i napędzać wyborców PiS-u. Nie chcemy tej sprawy upolityczniać. Uważamy, że oczywiście ze służbą zdrowia trzeba zrobić bardzo wiele, mamy swoje pomysły, natomiast nie będziemy się wpisywać w ten polityczny kontekst kampanii PiS-u - oświadczyła Kluzik-Rostkowska.
Pytana, czy zapowiadany przez PJN wniosek o wotum nieufności wobec ministra sportu Adama Giersza z powodu zaniedbań w przygotowaniach do EURO 2012 nie będzie także wnioskiem o charakterze politycznym odparła, że jest to "akt rozpaczy" wobec ostatnich doniesień medialnych o opóźnieniu budowy Stadionu Narodowego. - Minister Giersz zasłużył na tęgie lanie w parlamencie. Wniosek przygotowujemy, będziemy szukać partnerów. Jestem przekonana, że na następnym posiedzeniu Sejmu będziemy o tym rozmawiać - powiedziała.
pap, ps