Były szef MFW, Dominique Strauss-Kahn, oskarżony o próbę gwałtu, przeprowadził się już do nowego luksusowego apartamentu w Nowym Jorku o powierzchni ponad 600 m kw - podały francuskie media. W oczekiwaniu na proces były szef MFW pozostaje tam pod nadzorem policyjnym.
Strauss-Kahn, który po zwolnieniu z aresztu przebywał tymczasowo w mieszkaniu na Broadwayu, przeniósł się w eskorcie policyjnej do innego, luksusowego apartamentu w ekskluzywnej części Manhattanu - Tribeca. Trzy piętra, ponad 600 m kw. powierzchni, pięć łazienek, sala kinowa, hammam, jacuzzi - tak, według francuskich mediów, wygląda nowa rezydencja Strauss-Kahna. Miesięczny czynsz za ten apartament kosztuje 50 tys. dolarów.
Były szef MFW pozostanie w tym "luksusowym więzieniu" pod nadzorem elektronicznym, a kiedy będzie chciał z niego wyjść, np. na spotkanie ze swoimi adwokatami czy lekarzem, będzie pilnowany przez policyjną eskortę. Prasa twierdzi, że razem ze Strauss-Kahnem będzie mieszkać w tej rezydencji jego żona Anne Sinclair.
Francuskie media poświęcają bardzo wiele uwagi nowemu lokum Strauss-Kahna. Proponują nawet swoim odbiorcom "wycieczkę" po tym apartamencie, pokazując wnętrza rezydencji, widniejące na stronie internetowej nowojorskiej agencji nieruchomości. "Czy szokuje Was nowy apartament DSK?" - pyta Francuzów znana telewizja informacyjna BFM.
Pierwsze przesłuchanie Strauss-Kahna przez nowojorski sąd wyznaczono na 6 czerwca.PAP, arb