"Wałęsa pewnie żałuje"
Zaproszenie na spotkanie z Obamą odrzucił były prezydent Lech Wałęsa. - Szkoda. Ale Stany Zjednoczone jakoś to przeżyją - ocenił wiceszef PO. - Pewnie się nie przyzna, ale myślę, że żałuje - powiedział Sikorski pytany, czy jego zdaniem Wałęsa żałuje swojej odmowy.
Prezydent USA spotkał się z liderami polskich partii politycznych. Na spotkaniu był też szef Prawa i Sprawiedliwości, który dotychczas unikał sytuacji, w których musiałby spotkać się z prezydentem Bronisław Komorowskim. Tym razem Jarosław Kaczyński przyszedł, wymienił uściski dłoni z obecnymi, także z polskim prezydentem.
"Normalna rozmowa"
- Dla mnie to było bardzo ciekawe i ważne kiedy szefowie stronnictw politycznych mówili rzeczowo i spójnie, bez rozdźwięków polsko-polskich - mówił o spotkaniu Sikorski. Ujawnił, że podczas rozmów zamienił parę słów z liderem PiS. Tę rozmowę szef MSZ nazwał "normalną". - Szkoda, że nie jest tak częściej i szkoda, że trzeba było wizyty Obamy, żeby Jarosław Kaczyński uznał swoją porażkę z Bronisławem Komorowskim - oświadczył Radosław Sikorski, dziś członek PO, dawniej polityk PiS.
"Już bez bredni"
Minister oświadczył, że z Jarosławem Kaczyńskim nie zgadza się "fundamentalnie". Sikorski wyraził nadzieję, że po wizycie prezydenta USA "nie będziemy słuchać już tych bredni (słów Kaczyńskiego - red.), np. o Polsce jako kondominium rosyjsko-niemieckim, czy naszej polityce zagranicznej prowadzonej »na kolanach«". - To staje się już nudne - ocenił Sikorski.
zew, TVN24