Miller odmawia odpowiedzi
Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że CIA miała w Polsce więzienia. Prokurator Jerzy Mierzewski chciał w tej sprawie postawić urzędnikom rządu poważne zarzuty, m.in. złamania konstytucji, bezprawnego pozbawienia wolności i udziału w zbrodni przeciwko ludzkości. Śledztwo zostało prokuratorowi odebrane.
Prezydent chce wyjaśnień w sprawie więzień CIA
Miller ucieka od odpowiedzi na wszystkie pytania związane z więzieniami CIA. Zasłania się tajemnicą państwową. Pytany, czy walka z terroryzmem pozwala na łamanie prawa, Miller odpowiada, iż nie sądzi, by polskie prawo zostało złamane. - Panowie z CIA nie podlegają polskim władzom. Współpraca wywiadowcza między polskimi i amerykańskimi służbami była, jest i będzie - uważa były premier.
Sprawa więzień CIA dotyczy okresu, w którym Leszek Miller stał na czele rządu.
Polski rząd zgodził się na tortury?
Warszawska Prokuratura Apelacyjna od sierpnia 2008 r. prowadzi śledztwo w celu zbadania, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, rezygnując z suwerenności RP nad częścią terytorium Polski i godząc się w ten sposób na tortury. Postępowanie jest niejawne; nie są ujawniane żadne szczegóły. W 2009 r. prokuratura przyznała tylko, że śledczy potwierdzili "kilkanaście lotów na lotnisko w Szymanach". W lutym śledztwo zostało przedłużone do sierpnia tego roku.
CIA lądowało w Polsce
Domniemanie, że w Polsce - i kilku innych krajach europejskich - mogą być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja praw człowieka Human Rights Watch. Według HRW takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy, m.in. ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz premierzy zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały. Według polskich mediów, w śledztwie mieli zostać przesłuchani byli członkowie najwyższych władz, w tym Kwaśniewski, Miller i były szef WSI gen. Marek Dukaczewski. W 2010 r. ujawniono, że oficjalny rejestr lotów do Szyman potwierdza, iż w 2003 r. co najmniej sześć razy lądowały tam samoloty powiązane z CIA. Raport ONZ sformułował zaś przypuszczenie, że w latach 2003-2005 w Kiejkutach przetrzymywano ośmiu podejrzanych o terroryzm więźniów, a polskie władze powołały zespół agentów podporządkowanych Amerykanom i tylko przed nimi odpowiedzialnych.
zew, TOK FM, PAP