Odwołanie za pośrednictwem wojewody dolnośląskiego wpłynęło do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. - Zdecydowaliśmy się na odwołanie, ponieważ uważamy, że decyzja wojewody nie była słuszna - powiedział Mazur. Klub w wypadku pozytywnego rozpatrzenia przez ministerstwo odwołania prawdopodobnie będzie ubiegał się o odszkodowanie. - Jeżeli ministerstwo odrzuci odwołanie prawdopodobnie wejdziemy na drogę sądową - tłumaczył Mazur. Resort ma 14 dni na odpowiedź.
Według rzecznika szacunkowe straty z powodu rozegrania meczu 14 maja bez udziału publiczności to około 150 tys. zł. "Najbardziej jednak ucierpieliśmy wizerunkowo. Przez kilka lat pracowaliśmy nad tym, aby stadion Śląska był bezpieczny, a po tej decyzji poszła w świat opinia, że tak nie jest - powiedział rzecznik.
Nad odwołaniem zastanawia się Zagłębie Lubin. Jak powiedział rzecznik klubu Michał Sałkowski, decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta, ale jest rozważana przez władze klubu.
Podobne odwołanie - złożone przez Legię Warszawa i Lecha Poznań - minister spraw wewnętrznych i administracji odrzucił w zeszłym tygodniu. Decyzja o zamknięciu dla publiczności stadionów tych klubów zapadła po burdach, do jakich doszło 3 maja na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy w finale Pucharu Polski. Po otrzymaniu uzasadnienia decyzji resortu, kluby zamierzają odwołać się do Sądu Administracyjnego.pap, ps