Rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk mówił w ubiegłym tygodniu, że w zeznaniach świadka koronnego Piotra K., ps. Broda, w żadnym miejscu nie pojawia się informacja o rzekomym finansowaniu PO z nielegalnych źródeł. - Społeczeństwo ma prawo, aby wszystko o tej sprawie wiedzieć i to przed wyborami - tak we wtorek uzasadnił potrzebę powołania komisji prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Wiarygodność panów K.
Stefan Niesiołowski uważa, że w tej kadencji Sejmu komisja śledcza poświęcona finansowaniu PO nie powstanie. - Komisja byłaby kolejną awanturą, ożywiło by się paru rycerzy PiS. O to Jarosławowi Kaczyńskiemu chodzi. Na szczęście nie doczekają się tej komisji, bo Sejm nie jest miejscem awantur, tylko pracy – twierdzi Niesiołowski. Jego zdaniem fakty są nieubłagane, a prokurator generalny "na szczęście nie jest politykiem". - Wiarygodność dwóch panów K, Kaczyńskiego i Kamińskiego, w każdej sprawie jest równa zero. Rozumiem, że pan Broda to wiarygodne zaplecze PiS-u, to gratuluję – grzmi Niesiołowski w dyskusji na antenie TVN24.
Seremet czeka na podpis Tuska
Deklarowana przez Niesiołowskiego niezależność prokuratora generalnego budzi wątpliwości Zbigniewa Girzyńskiego. Poseł PiS podkreśla, że Andrzej Seremet zgodnie z prawem złożył sprawozdanie z rocznej działalności na biurku premiera. Szef rządu nie podpisał dokumentu - informuje Girzyński. Jego zdaniem, dopóki Donald Tusk nie podpisze się pod sprawozdaniem, Seremet nie wie, czy pozostanie prokuratorem generalnym. - Premier Tusk czeka na to, jak Seremet będzie się zachowywał i od tego uzależni decyzję – twierdzi poseł. Zdaniem Niesiołowskiego, taka hipoteza to "niebywała podłość".
Cyrk
Wicemarszałek z PO nie obawia się nagrań Brody, które mają obciążyć Mirosława Drzewieckiego. - Znam Drzewieckiego, to insynuacje - mówi. Niesiołowski podkreśla, że jeśli jest podejrzenie przestępstwa, to sprawę należy wyjaśnić. - Ale ja jestem przeciw temu pisowskiemu cyrkowi i spektaklowi. Zapewniam, że znajdzie się dość uczciwych ludzi, żeby do tego spektaklu nie dopuścić – mówi, odnosząc się do pomysłu powołania komisji śledczej.
- Polski Sejm przypomina cyrk tylko wówczas, gdy obrady prowadzi marszałek Niesiołowski – odpowiada Girzyński. Według niego komisja jest potrzebna. - Są w tej sprawie liczne niejasności - akcentuje. Girzyński przekonuje, że są wątpliwości, czy prokuratura nie jest w tej sprawie wykorzystywana politycznie, a jedynym sposobem, by to rozsądzić, jest komisja śledcza.
zew, TVN24, PAP