Prezydent Syrii Baszar el-Asad, przeciwko któremu od dwóch miesięcy trwają demonstracje, ogłosił amnestię mającą objąć więźniów politycznych, w tym członków nielegalnego Bractwa Muzułmańskiego. W tym samym czasie w Syrii siły bezpieczeństwa krwawo stłumiły kolejne wystąpienia antyprezydenckich demonstrantów; kilka osób zginęło.
Juppe ocenił, że na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ ze względu na weto Rosji nie udało się doprowadzić do potępienia reżimu syryjskiego i nałożenia sankcji. - Dlaczego tak się stało? Nie z powodu słabości Zachodu, Unii Europejskiej czy Amerykanów, ale z powodu weta Rosji, która z przyczyn historycznych ma na reżim Baszara el-Asada pogląd, którego my nie podzielamy - wyjaśnił francuski minister.
Organizacje broniące praw człowieka twierdzą, że w wyniku tłumienia demonstracji przez syryjskie siły bezpieczeństwa zginęło ponad 1000 osób.
zew, PAP